Wcześniej jednak naszą kadrę czekają mecze z rywalami notowanymi znacznie niżej niż Italia - Danią, Tajlandią i Singapurem. Z tymi drużynami zagramy na Turnieju Króla, na który kadra wylatuje w czwartek do Bangkoku.
- Umowa była podpisana, zanim zostałem trenerem kadry - zdradza Smuda. - Jasne, że chciałbym grać w innym terminie i w dodatku z silnymi reprezentacjami. Ale zapowiadam, że i na światowe potęgi przyjdzie czas.
Trener zapewnia także, że piłkarze nie jadą do Azji wypoczywać, lecz ciężko trenować. Dodaje, że ekscesy, jakie miały za poprzedniego trenera, na pewno się nie powtórzą: - Nikogo nie będę pilnował w hotelu, bo piłkarze wiedzą, że jak ktoś mi podpadnie, to od razu ma czerwoną kartkę i załatwi sobie błyskawiczny bilet na samolot do Polski.
- Kto mnie zna, to wie, że Smuda w przeciwieństwie do Beenhakkera, nie pozwoli kadrowiczom na balety czy panienki - kończy selekcjoner.
Urban: wyjazd kadry do Tajlandii jest bez sensu! Kadra leci do Tajlandii - Dania pierwszym rywalem >