Co się stało? Podczas mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym Norwegowie zostali przyłapani na kombinowaniu przy strojach. Odpowiednie nagranie opublikował dziennikarz Sport.pl Jakub Balcerski. Inne reprezentacje - w tym Polska - zgłosiły swoje wątpliwości do FIS.
I o powadze tego, co się stało, najlepiej świadczy reakcja federacji. Norwegowie wczoraj zostali zdyskwalifikowani, przez co stracili srebrny medal Mariusa Lindvika. Głos w tej sprawie zabrał też dyrektor Pucharu Świata Sandro Pertile, który sobotę nazwał "jednym z najczarniejszych dni w historii skoków". Oburzenie w środowisku jest ogromne. Tym bardziej że sami Norwegowie nie uważają, żeby zrobili coś skandalicznego.
Jeszcze w sobotę na skandal oficjalnie zareagował Adam Małysz. Krótko przed północą w mediach społecznościowych Polskiego Związku Narciarskiego pojawiło się przemówienie prezesa PZN, w którym ten zwrócił się do kibiców.
- Kochani, za nami mistrzostwa świata. Oczywiście z jednej strony to jest bardzo smutny dzień dla dyscypliny, dla skoków narciarskich przez te wszystkie wydarzenia, które dzisiaj miały miejsce. Ale z drugiej strony pokazanie ile problemów jest, ile jest niedociągnięć jeśli chodzi o sam system. Dlatego też z naszej strony to był o tyle dobry dzień, że wszyscy się zjednoczyli. Graliśmy do jednej bramki. Nie mówiąc już o naszym zespole, czyli tego, co od dawna wymagałem, czyli, że stoimy murem za prawdą i tym, że jeśli walczymy, to walczymy właśnie o swoje. Bo jesteśmy po pierwsze mocnym narodem, ale po drugie wypracowaliśmy sobie pewną pozycję w skokach narciarskich i nie powinniśmy się ukrywać, czy - jeśli nam nie idzie - robić krok wstecz. My musimy cały czas iść do przodu i pokazywać, że Polacy dalej są bardzo silni i wrócimy jeszcze mocniejsi niż byliśmy poprzednio - powiedział Adam Małysz.
Najbliższe dni w skokach będą gorące. Czy FIS już wyciągnęła najpoważniejsze konsekwencje wobec Norwegów? Czy federacja dokona większych, systemowych zmian w reakcji na skandal z kombinezonami? Powinniśmy dowiedzieć się już wkrótce.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!