Prezes Bayernu komentuje wprost wynik AfD w wyborach w Niemczech

Uznawana za skrajnie prawicową partia AfD została wybrana drugą siłą polityczną w niemieckim Bundestagu. Wyniki wyborów postanowi skomentować prezes Bayernu Monachium Herbert Hainer. - Tu chodzi o aktywne wspieranie naszej demokaracji - powiedział prezes Bawarczyków w rozmowie z "Bildem".

Wybory parlamentarne w Niemczech wygrała partia CDU/CSU, a drugą największą liczbę głosów uzyskała Alternatywa dla Niemiec (AfD) z Alice Weidel na czele. Ta partia przez wielu uznawana za skrajnie prawicową, a sama deklaruje m.in. walkę ze skrajnym fanatyzmem islamskim. Nie wszystkim podoba się, że AfD będzie drugą siłą polityczną Bundestagu.

Zobacz wideo Justyna Święty-Ersetic halową mistrzynią Polski. "Chcę osiągać jak najwięcej"

Prezes Bayernu Monachium mówi wprost. "Aktywne wspieranie demokracji"

Przy okazji wyborów "Bild" postanowił zapytać o AfD prezesa Bayernu Monachium, Herberta Heinera. Jest on zadeklarowanym przeciwnikiem tego ugrupowania i pomimo pełnienia ważnej funkcji w największym klubie sportowym w kraju, postanowił nie gryźć się w język.

Hainer jest zaniepokojony sytuacją w Niemczech, bo jego zdaniem "w grę wchodzą siły podziałów". - Jest to zagrożenie dla demokracji, która od dziesięcioleci przynosi nam pokój i wolność - zaczął prezes Bayernu. Dalej przyznał, że na swoim stanowisku chciałby skupiać się tylko na sporcie, ale w tym wypadku nie może milczeć.

- Są pewne momenty społeczne, w których klub i jego osobowości powinny się podnieść i podnieść swój głos. Tu chodzi o aktywne wspieranie naszej demokracji - dodał i przy okazji zadeklarował, że nie chciałby w zarządzie Bayernu nikogo wspierającego partię AfD. 

- FC Bayern jest świadomy swojej odpowiedzialności społecznej, a wolny i demokratyczny ustrój w Republice Federalnej Niemiec jest wyjątkowym dobrem. Tutaj mamy do czynienia z partią, która została sklasyfikowana przez Federalny Urząd Ochrony Konstytucji jako podejrzany przypadek skrajnie prawicowego ekstremizmu, który dzieli nasze społeczeństwo i próbuje podważyć naszą demokrację - podsumował Heiner. Te słowa wypowiadał jeszcze przed wyborami. Niemcy zdecydowali jednak o tym, że AfD będzie drugą siłą polityczną w kraju.

Więcej o: