Robert Lewandowski po Pucharze Niemiec: w Bundeslidze będzie moja kolej na strzelenie karnego

Thomas Mueller zmarnował kolejny rzut karny. Na szczęście dla Bayernu Monachium, w wygranym przez mistrzów Niemiec 3:0 ćwierćfinale pucharu kraju z VfL Bochum. Czy to czas, by kolejną szansę na wykonywanie "jedenastek" dostał Robert Lewandowski?

Kapitan reprezentacji Polski strzelił w środę dwa gole. Zdobył sześć z siedmiu bramek Bawarczyków w 2016 roku.

- Teraz chyba w Bundeslidzie będzie moja kolej - skomentował na gorąco w TVP po spotkaniu ( tutaj możesz obejrzeć całą wypowiedź ). - No wiadomo, że to się zdarza - mówił Polak, uniewinniając kolegę z zespołu za zmarnowanie kolejnego rzutu karnego.

- To jest pole dyskusji. Nie ma tak, że ktoś będzie strzelał na sto procent. Czasami w trakcie meczu ktoś czuje się lepiej, a ktoś gorzej i wtedy ten drugi weźmie piłkę No zobaczymy, mam nadzieję, że w następnym meczu może to ja podejdę i wtedy strzelę bramkę - zapowiedział.

Zobacz wideo

- Spodziewaliśmy się, że nie będzie łatwo. Jak to w pucharach. Czasami z trzecią czy drugą ligą, drużyną teoretycznie słabszą, gra się trudno. Dopóki nie strzeli się bramki, zawsze jest walka - mówił jeszcze polski napastnik.

- Jestem świadomy tego, co robię. Miło usłyszeć takie słowa, ale nadal będę skupiał się na tym, co najważniejsze i niczego to w moim podejściu nie zmieni - powiedział jeszcze zawodnik, zagadnięty o ostatnie słowa Pepa Guardioli, który nazwał największym profesjonalistą, z jakim pracował.

O błyskotliwej karierze i pasjach Roberta Lewandowskiego przeczytasz też w książce "Pogromca Realu" >>

Lewandowski znowu zaszalał, Mueller znowu nie... [MEMY]

Czy Lewandowski powinien przejąć strzelanie karnych w Bayernie?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.