Po wtorkowych meczach Pucharu Ligi Angielskiej znani byli dwaj półfinaliści: Newcastle United pokonało 2:0 Leicester City, a Manchester United pokonał 3:0 Charlton. Kolejnych dwóch miały wyłonić spotkania rozgrywane w środę. Rywalizowały w nich Southampton z Manchesterem City oraz Nottingham Forest z Wolverhampton Wanderers.
Spośród tych czterech zespołów największe szanse na awans dawano Manchesterowi City. Pierwszą bramkę niespodziewanie zdobyło jednak Southampton, w 23. minucie mocny strzał z kilkunastu metrów oddał Sekou Mara. Pięć minut później było 2:0, gdy uderzeniem klasy światowej popisał się Moussa Djenepo.
Gdy Djenepo w 57. minucie musiał zejść z boiska z powodu urazu, został pożegnany brawami i okrzykami przez fanów Southampton. Po ostatnim gwizdku gratulacje mogła przyjąć cała drużyna, która mimo prowadzenia nie rezygnowała z dalszych ataków. Przez to drużyna Pepa Guardioli nie miała zbyt wiele okazji na zmianę wyniku, nie pomogło nawet wprowadzenie Erlinga Haalanda w 56. minucie. Ostatecznie Southampton wygrało 2:0.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W drugim środowym ćwierćfinale rywalizowały Nottingham Forest i Wolverhampton Wanderers, czyli 15. i 19. drużyna tabeli Premier League. Po pierwszej połowie bliżej awansu było Forest, które prowadziło 1:0 po bramce Willy'ego Boly'ego z 18. minuty. W 64. minucie wyrównał Raul Jimenez, taki wynik utrzymał się do końca czasu podstawowego. A że w Pucharze Ligi nie ma dogrywek, to od razu rozegrano serię rzutów karnych. W nich w pierwszej próbie pomylili się zawodnicy obu drużyn, za to w kolejnych trzech solidarnie trafiali. W piątej serii na 4:3 dla Forest strzelił Jack Colback, a chwilę później spudłował Joe Hodge, przez co jego zespół odpadł z pucharu.
Poza Southampton i Nottingham Forest w półfinale Pucharu Ligi Angielskiej zagrają Manchester United oraz Newcastle. Będzie to jedyna faza w całych rozgrywkach, gdzie drużyny rozegrają dwumecze.