Gorąco w Widzewie. Takich słów właściciela nikt się nie spodziewał

Co dalej z Danielem Myśliwcem? Czy trener przedłuży kontrakt o kolejne sezony z Widzewem Łódź? Na razie obie strony nie doszły do porozumienia, a w kuluarach pojawiają się informacje o konflikcie z Tomaszem Wichniarkiem, dyrektorem sportowym. - Pod kątem strukturalnym chcemy iść w kierunku niemieckim - opowiada Tomasz Stamirowski, właściciel Widzewa.

Widzew Łódź rozpoczął drugą część sezonu Ekstraklasy od porażki 1:4 z Lechem Poznań. W ostatnich tygodniach było głośno wokół Widzewa głównie z powodu transferu Imada Rondicia do FC Koeln. Wciąż też nie wiadomo, jaka będzie przyszłość Daniela Myśliwca, który ma ważny kontrakt z Widzewem do końca sezonu 24/25.

Zobacz wideo Podolski chce kupić Górnika Zabrze. Kosecki: Kto chce inwestować w polski klub?!

Pierwotnie klub zapowiadał, że do końca stycznia br. ogłosi decyzję ws. Myśliwca, ale stosowny komunikat pojawił się dopiero 5 lutego. "Nie osiągnięto porozumienia w zakresie przedłużenia kontraktu z trenerem Danielem Myśliwcem w pierwotnie planowanym przez Klub okresie. Domknięcie rozmów wymaga zakończenia negocjacji co do zapisów kontraktowych oraz doprecyzowania ustaleń" - napisał Widzew w oświadczeniu. Jednocześnie zapowiedział, że będzie przygotowany na ewentualny brak wypracowania porozumienia.

W grudniu zeszłego roku ze sztabu Myśliwca odszedł Karol Zniszczoł, a więc jeden z asystentów. Wtedy pojawiały się głosy, że odejście Zniszczoła jest efektem konfliktu między trenerem Myśliwcem a Tomaszem Wichniarkiem, dyrektorem sportowym Widzewa. Prezes Michał Rydz jednak temu zaprzeczył. W kuluarach można było słyszeć, że Myśliwiec kwestionuje wybory transferowe Wichniarka.

Myśliwiec czy Wichniarek? "Nie można układać wszystkiego pod trenera"

Teraz wywiadu "Przeglądowi Sportowemu Onet" udzielił Tomasz Stamirowski, właściciel Widzewa. Co on sądzi o sytuacji wokół Myśliwca? I kogo by wybrał, jeśli musiałby dokonać wyboru między trenerem a dyrektorem sportowym? Jego słowa mogą zaskakiwać. - Nie można wszystkiego układać pod trenera, skoro według statystyk, nie tylko w Polsce, szkoleniowiec w jednym klubie nie pracuje średnio nawet półtora roku. Pod kątem strukturalnym chcemy iść w kierunku niemieckim z silną pozycją dyrektora sportowego - powiedział.

Zobacz też: Prezydent Wrocławia naprawdę powiedział to o Śląsku. Dziennikarz aż nie wytrzymał

- Trochę chaosu przekazowego mamy, nie ma co ukrywać. Nie będę reagował na każde medialne doniesienie, to byłoby bezprzedmiotowe. To chyba klasyczny temat w piłce, że występują napięcia między dyrektorem sportowym a trenerem. Wynika to z roli, spojrzenia na politykę budowy kadry itp. Pewne różnice zdań są czymś normalnym, pozostaje kwestia, jak duże są te różnice i czy jest konstruktywna komunikacja. Nie traktowałbym tego od razu jako konflikt - dodał Stamirowski.

Warto dodać, że tylko Myśliwiec ma wygasającą umowę z Widzewem z końcem tego sezonu. W przypadku Wichniarka kontrakt jest ważny do czerwca 2026 r.

Widzew Łódź zagra w kolejnym meczu Ekstraklasy z Cracovią. To spotkanie odbędzie się w niedzielę o godz. 14:45.

Więcej o: