Lech Poznań ma powody do niepokoju. "Duży ból, nie ma progresu"

Złe informacje dla Lecha Poznań. Mistrzowie Polski jeszcze przez kilka tygodni będą musieli radzić sobie bez Bartosza Salamona. "Od kilku tygodni nie ma progresu, niestety dalej czuję duży ból, który nie pozwala mi normalnie trenować" - przekazał środkowy obrońca.

W poprzednim sezonie Bartosz Salamon był jednym z najważniejszych piłkarzy Lecha Poznań. Środkowy obrońca rozegrał 26 spotkań, w których zdobył trzy bramki. Niestety 31-latek doznał urazu pachwiny w marcowym sparingu reprezentacji Polski ze Szkocją (1:1). Kontuzja uniemożliwiła mu dalszą grę, w związku z czym piłkarz opuścił boisko jeszcze w pierwszej połowie spotkania. Uraz wyeliminował go również z ostatnich meczów ligowych w barwach drużyny ze stolicy Wielkopolski. 

Zobacz wideo Szpilka o swoim wąsie. „Kama się wkurzyła, a teraz jestem Artur Gustavo Gavilia Szpilka"

Salamon wydał oświadczenie. Nowe informacje nie napawają optymizmem

Od tego czasu Salamon nie pojawił się na boisku. W połowie czerwca piłkarz przekazał, że rekonwalescencja nie przebiegła zgodnie z planem. - Biorąc pod uwagę fakt, w jakim momencie się znajdujemy, jak blisko jest do ważnych meczów, chciałbym być z drużyną, ale rehabilitacja nie przeszła odpowiednio. Straciliśmy dużo czasu - mówił piłkarz.

Od tego czasu kibice z niecierpliwością oczekiwali na nowe informacje w sprawie stanu zdrowia Polaka. W końcu takowe przekazał sam zainteresowany. Jednak nie napawają one optymizmem. 

Salamon wydał specjalne oświadczenie za pośrednictwem mediów społecznościowych, w którym wyznał, że czeka go jeszcze kilkutygodniowy okres rehabilitacji. Jeśli wszystko przebiegnie pomyślnie, wówczas wróci do rywalizacji najwcześniej pod koniec października. 

"Wielu kibiców pyta mnie o datę mojego powrotu: od kilku tygodni nie ma progresu, niestety dalej czuję duży ból, który nie pozwala mi normalnie trenować. Teraz jestem na konsultacji i treningach we Włoszech, usłyszałem, że jeszcze kontuzja nie jest zaleczona, przy odpowiedniej pracy za 6 tygodni powinienem rozpocząć treningi z drużyną… Mam nadzieję, że tak będzie, nie jest to łatwy okres dla mnie, mam nadzieję, że w końcu wszystko się ułoży i wrócę do gry w piłkę. Pozdrawiam wszystkich, trzymam kciuki za jak najlepsze wyniki drużyny" - napisał obrońca na Twitterze. 

To złe informacje dla Lecha Poznań, który rozpoczął już rywalizację w Lidze Konferencji Europy. W pierwszym spotkaniu drużyna Johna van den Broma przegrała na wyjeździe z Villarrealem 3:4. Z kolei już w najbliższy czwartek 15 września piłkarze ze stolicy Wielkopolski zmierzą się u siebie z Austrią Wiedeń. 

Nie najlepiej mistrzowie Polski radzą sobie także w ekstraklasie. Lech przez długi czas znajdował się w strefie spadkowej. Ostatnie mecze sprawiły jednak, że wyszedł z tarapatów. Aktualnie poznaniacy zajmują 10 miejsce z dorobkiem 11 punktów. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.