Sensacyjna oferta Lecha Poznań. Chce oskubać lidera ekstraklasy

Lech Poznań jest zainteresowany pozyskaniem Łukasza Sekulskiego z Wisły Płock i oferuje mu trzyletni kontrakt. Póki co propozycja ze strony mistrzów Polski nie jest satysfakcjonująca dla napastnika pod kątem finansowym - informuje "Przegląd Sportowy".

Lech Poznań zajmuje ostatnie miejsce w tabeli po rozpoczęciu nowego sezonu Ekstraklasy. Zespół prowadzony przez Johna van den Broma przegrał 0:2 ze Stalą Mielec, a w miniony weekend uległ 1:3 Wiśle Płock i ewidentnie potrzebuje wzmocnień. I możliwe, że to właśnie zespół z Mazowsza straci jednego ze swoich najważniejszych zawodników na rzecz mistrzów Polski.

Zobacz wideo Robert Lewandowski może wymusić zmianę numeru w Barcelonie. "Zamąci" [Sport.pl LIVE]

Media: Lider Ekstraklasy może stracić napastnika. Zainteresowanie ze strony Lecha Poznań

"Przegląd Sportowy" informuje, że Lech Poznań jest zainteresowany sprowadzeniem Łukasza Sekulskiego, napastnika Wisły Płock. Negocjacje między klubami oficjalnie się rozpoczęły, a napastnik otrzymał ofertę kontraktu ważnego do końca czerwca 2025 roku. Na razie propozycja Lecha nie spełnia oczekiwań piłkarza, w szczególności pod kątem finansowym. Co ciekawe, obecnie Sekulski ma ważną umowę z Wisłą właśnie do końca sezonu 24/25, więc mistrzowie Polski nie proponują mu dłuższej umowy, niż ta, którą ma u obecnego pracodawcy.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Lech Poznań ma teraz w kadrze czterech napastników: 29-letniego Mikaela Ishaka, 32-letniego Artura Sobiecha, 20-letniego Filipa Szymczaka oraz 18-letniego Norberta Pacławskiego. Jak dotąd bramki w tym sezonie strzelał tylko Ishak, odpowiednio z Karabachem Agdam (1:0) i Dinamem Batumi (5:0). Z kolei Łukasz Sekulski strzelił gola Lechii Gdańsk (3:0) i asystował przy trafieniu Davo w starciu z Wartą Poznań (4:0). 31-latek ma za sobą dobry poprzedni sezon, gdzie strzelił 13 goli w 28 meczach Ekstraklasy.

Lech Poznań pozostaje aktywny na rynku transferowym i sprowadził już m.in. Afonso Sousę z Belenenses czy Gio Citaiszwiliego z Dynama Kijów. Mistrzowie Polski pozostają zainteresowani Michałem Helikiem z Barnsley, ale ich rozmowy z Piastem Gliwice ws. Damiana Kądziora definitywnie się zakończyły. Jak się okazało, Lech proponował zaledwie 360 tysięcy euro, co nie wystarczyło do finalizacji transferu. Tym razem władze ekipy z Poznania znów starają się bardzo oszczędnie podejść do kwestii sprowadzenie piłkarza i niewykluczone, iż negocjacje z Sekulskim zakończą się w ten sam sposób, co w przypadku Kądziora.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.