Wyjątkowy pech spotkał Kacpra Kawulę. Obrońca dołączył do Ruchu Chorzów zimą 2020 roku, jednak nie mógł wtedy zadebiutować w zespole, bo musiał pauzować kolejkę za kartki zebrane jeszcze w Bytovii Bytów. Następnej kolejki już nie rozegrano, bo PZPN zawiesił rozgrywki z powodu pandemii koronawirusa.
Na debiut czekał do sierpnia 2020 roku, gdy zaczął się poprzedni sezon. Ruch Chorzów zagrał pierwszy mecz z Polonią-Stal Świdnica (4:2), a Kacper Kawula strzelił w tym spotkaniu pierwszą bramkę dla nowego klubu. Momentalnie stał się jednym z podstawowych piłkarzy zespołu. Zagrał w 25 meczach. W sumie zdobył w tamtym czasie trzy bramki. Kontuzji doznał w maju 2021 roku w starciu z Pniówkiem Pawłowice Śląskie (Puchar Polski). Od tego czasu, nie wszedł na murawę.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Badania wykazały zerwanie więzadeł krzyżowych. Kawula w 2021 roku już nie zagrał. Do treningów wrócił zimą i wszyscy spodziewali się, że uda mu się wrócić do gry na rundę wiosenną. Tymczasem okazuje się, że nie zobaczymy go już na boisku w tym sezonie.
- Chłopak jest załamany sytuacją. Wychodzi na trening, ale za chwilę znowu przez dwa dni nie potrafi chodzić. Zbierają się płyny. Na pewno w tej rundzie nie będzie gotowy. Nie możemy teraz na niego liczyć - powiedział Jaroslaw Skrobacz, trener Ruchu Chorzów.
Ruch Chorzów zajmuje 3. miejsce w II lidze i walczy o awans do Fortuna 1. Ligi. Aktualna pozycja klubu gwarantuje mu grę w fazie play-off o awans. Ruch ma na koncie tylko dwa punkty mniej od drugiej w tabeli Chojniczanki Chojnice (55 pkt). Obie drużyny prezentują w ostatnich tygodniach fenomenalną formę. Ruch nie przegrał żadnego z siedmiu ligowych spotkań. Chojniczanka ma za to serię 13 meczów bez porażki. Do końca sezonu zostało siedem kolejek. Ruch Chorzów ma przed sobą trudne zadanie, bo jego najbliższym rywalem będzie Stal Rzeszów, a więc lider tabeli (65 pkt).