- Czy mogę dostać autograf? - zaśmiał się Pep Guardiola. To już był koniec deszczowego treningu pod Gironą, gdzie do meczu z Andorą przygotowuje się reprezentacja Polski. Robert Lewandowski był bardzo zaskoczony, kogo tam spotkał. A media od razu zaczęły spekulować, że to może być nieprzypadkowe spotkanie. Że zostało zaaranżowane, a Guardiola pojawił się w Katalonii, by namawiać kapitana reprezentacji Polski na transfer do Manchesteru City.
Ale chyba nic z tych rzeczy. - Co ty tutaj robisz? - zapytał zaskoczony Lewandowski. - Mój brat pracuje tutaj. Przyszedłem go zobaczyć i powiedział mi, że Polska tutaj jest - wyjaśnił Guardiola i po chwili zapytał Lewandowskiego, co słychać u jego żony Ani oraz ich córek Klary i Laury. - Wszystko dobrze. Idealnie. Rosną szybko. Rewalacja - odparł Lewandowski. - Pozdrów Anię ode mnie - zakończył Guardiola i jeszcze raz serdecznie wyściskał się z kapitanem reprezentacji Polski, z którym pracował w Bayernie w latach 2013-2016.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Reprezentacja Polski w piątek zagra na wyjeździe z Andorą, a w poniedziałek na Stadionie Narodowym podejmie Węgry. To będą ostatnie spotkanie w ramach eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata w Katarze. Głównym celem kadry Paulo Sousy jest zapewnienie sobie drugiego miejsca, które zagwarantuje udział w barażach. Ale sytuacja w grupie ułożyła się tak, że Polska wciąż ma szansę na bezpośredni awans na mundial.
Niewielkie, ale ma, bo jeśli pokona Andorę i Węgry, a Anglia nie zdobędzie co najmniej czterech punktów w meczach z Albanią i San Marino, zajmiemy pierwsze miejsce w grupie. W przypadku, gdyby Polska miała po listopadowych meczach tyle samo punktów co Anglia, pod uwagę będzie brany bilans bramek, a nie bezpośrednie spotkania. W tym wypadku na ten moment lepiej wypadają Anglicy (+21 do +17).
Powiedzmy sobie jednak szczerze: awans z pierwszego miejsca to głównie matematyczne szanse (statystyczna firma Gracenote wyliczyła, że Polska ma ich ledwie 0,39 proc.). Dużo większe mamy na baraże, które możemy sobie zapewnić już w piątek, jeśli pokonamy Andorę, a Albania nie wygra z Anglią. W barażach zagra łącznie 12 drużyn, a dokładniej 10 zespołów, które zajęły drugie miejsca w grupach eliminacyjnych oraz dwie drużyny, które wygrały swoje grupy w Lidze Narodów, ale nie wywalczyły awansu w eliminacjach.
Baraże zostaną rozegrane w dniach 24-29 marca, a awans z nich na mundial wywalczą tylko trzy zespoły, które będą musiały pokonać dwóch rywali. Przed pierwszym meczem warto być w grupie zespołów rozstawionych, bo to oznacza spotkanie na własnym stadionie i uniknięcie teoretycznie silniejszych drużyn (w drugim spotkaniu gospodarz będzie losowany). Na ten moment tabela zespołów z drugich miejsc, które zagrają w barażach i będą w nich rozstawione (pogrubione), wygląda tak: