• Link został skopiowany

Ależ zwrot ws. Daniego Alvesa! Tego nikt się nie spodziewał. Sąd zdecydował

Takiej decyzji Sądu Najwyższego Katalonii nikt się nie spodziewał. W lutym zeszłego roku sąd I instancji skazał byłego piłkarza FC Barcelony na 4,5 roku więzienia. Z tym wyrokiem nie zgadzała się strona pokrzywdzonej, która domagała się wyższej kary. Sąd Najwyższy Katalonii rozpatrzył sprawę ponownie i... uniewinnił oskarżonego o gwałt Daniego Alvesa. "Przeważa domniemanie niewinności" - czytamy.
SOCCER-CRIME/DANI ALVES
Fot. REUTERS/Nacho Doce

Dani Alves w lutym 2024 został skazany przez kataloński sąd na 4,5 roku więzienia. To był skutek sprawy, w której był oskarżony o gwałt. Były piłkarz FC Barcelony miał się go dopuścić w klubie nocnym 30 grudnia 2022 roku. 2 stycznia 2023 roku domniemana ofiara złożyła zawiadomienie na policję.

Zobacz wideo Michał Żewłakow zbawcą Legii? Kosecki: Fajny ruch, ale nie spodziewałem się tego

Alves niewinny? Ta decyzja sądu zaskoczyła wszystkich

Z wyrokiem sądu I instancji nie zgadzała się prokuratura oraz przedstawiciele oskarżonej. Złożona została apelacja do Sądu Najwyższego Katalonii (TSJC), w której domagali się oni większej kary dla Alvesa. TSJC dzisiaj wydał swoją decyzję. Skład sędziowski złożony z trzech kobiet i jednego mężczyzny postanowił... oddalić zarzuty. Ta decyzja zszokowała hiszpańskie media. W końcu wydawało się, że materiał dowodowy zebrany przeciwko Alvesowi jest bardzo obszerny. On sam w trakcie pierwszego procesu wielokrotnie zmieniał swoje zeznania.

"Izba apelacyjna Sądu Najwyższego Katalonii stwierdziła, że zeznania młodej kobiety nie były wystarczające, żeby utrzymać wyrok skazujący na oskarżonym i w tym przypadku przeważa prawo do domniemania niewinności" - informuje "Mundo Deportivo".

"W komunikacie TSJC stwierdza, że nie podziela 'przekonania sądu pierwszej instancji wyrażonego w jego orzeczeniu, które zawiera szereg luk, nieścisłości, niespójności i sprzeczności dotyczących faktów, oceny prawnej sytuacji oraz jej konsekwencji'" - dodano.

Sąd Najwyższy Katalonii stwierdził, że kobieta, która oskarżyła Daniego Alvesa o gwałt "okazała się być niewiarygodnym świadkiem, ponieważ wiele z jej oświadczeń nie zostało zweryfikowanych". Sąd apelacyjny uznał m.in. że zeznania kobiety nie zgadzają się z materiałem wideo nagranym tuż przed domniemanym gwałtem.

Wyrok sprawia, że Dani Alves może w końcu opuścić Hiszpanię, nie musi też płacić odszkodowania kobiecie. 

Taka decyzja sądu najwidoczniej zaskoczyła prokuraturę oraz prawników kobiety - na razie nie skomentowali oni wyroku. Sukces ogłosiła za to prawniczka byłego piłkarza. - Dani Alves jest szczęśliwy. Jest niewinny, co zostało udowodnione. Sprawiedliwości stało się zadość - powiedziała Ines Guardiola.

Czy to już koniec sprawy Daniego Alvesa? Niekoniecznie. Wciąż może ona trafić przed hiszpański Sąd Najwyższy.

Więcej o: