Kilkanaście dni temu dziennik "Marca" poinformował, że nową zawodniczką żeńskiej drużyny Realu Madryt została reprezentantka Zambii Barbra Banda, która przeniosła się do klubu ze stolicy Hiszpanii z chińskiego Shanghai Shengli. Piłkarka miała zostać nową gwiazdą drużyny prowadzonej przez Alberto Torila.
Jak dotąd klub oficjalnie nie poinformował o tym transferze. W miniony piątek Banda została za to usunięta z kadry Zambii na Puchar Narodów Afryki w Maroku. W oficjalnym oświadczeniu Zambijski Związek Piłki Nożnej ograniczył się do podania "powodów medycznych" wykluczenia piłkarki, nie podając żadnych szczegółów na temat kontuzji.
Dziennikarz Martin Chawanzi Nkhoma, specjalista od kobiecego futbolu, oskarżył Konfederację Futbolu Afrykańskiego (CAF) o "bezkrytyczne zachowanie wobec afrykańskich kobiet-piłkarzy". Tamtejsze media podały z kolei, ze Banda została usunięta z kadry z powodu "zbyt wysokiego poziomu testosteronu i nadmiernie męskiego wyglądu".
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl
Zambijski dziennikarz przypomniał, że Barbra Banda nie po raz pierwszy znalazła się w takiej sytuacji. - Jakiś czas temu została oskarżona przez niektóre rywalki. Powiedziały, że Barbra nie jest kobietą ze względu na jej cechy fizyczne. Szkoda, że takie rzeczy nadal mają miejsce w sporcie - powiedział Chawanzi Nkhoma.
Media twierdzą, że w wieku zaledwie 13 lat Banda grała w drużynach Indeni Roses FC i Buffaloes Women FC do lat 17. Na jej talencie poznał się były dyrektor sportowy EDF Logroño, Fernando Martínez, który odkrył ją w meczach kwalifikacyjnych do Pucharu Afryki i Igrzysk Olimpijskich i sprowadził do Hiszpanii. W ciągu kilkunastu miesięcy w zespole z Logroño reprezentantka Zambii rozegrała 28 meczów, strzeliła 16 goli i zanotowała 10 asyst. Jej forma została dostrzeżona przez władze klubu z Szanghaju, do którego trafiła w 2020 roku i podpisała 3-letni kontrakt. W pierwszym roku została królową strzelców tamtejszych rozgrywek, strzelając 18 bramek w 13 spotkaniach.
Historia Bandy przypomina przypadki dwóch lekkoatletek z Namibii - Christine Mbomy i Beatrice Masilingi. Obie zawodniczki, mimo młodego wieku, osiągały świetne wyniki w testach na 400 metrów, ale nie miały możliwości pobiec na tym dystansie podczas olimpijskich zmagań w Tokio. Wszystko za sprawą decyzji władz World Athletics (WA).
Od 2019 roku organizacja ta nałożyła rozporządzenie DSD, zgodnie z którym sportowcy muszą utrzymywać poziom testosteronu poniżej pięciu nanomoli na litr przez nieprzerwany okres co najmniej sześciu miesięcy, jeśli chcą brać udział w testach na dystansach od 400 do 1500 metrów. Ograniczenia te uniemożliwiły również udział innych wielkich postaci w lekkiej atletyce, takich jak Caster Semenya z RPA, Francine Niyonsaba z Burundi Margaret Wambui z Kenii.