Najlepszy mecz Gortata w Los Angeles Clippers. Mistrzowie pokonani po dogrywce

Marcin Gortat rzucił 12 punktów i miał sześć zbiórek w wygranym przez jego Los Angeles Clippers meczu z mistrzami NBA Golden State Warriors 121:116.

Gortat znów zaczął mecz w pierwszej piątce. Po parkiecie biegał przez 21 minut i zdobył 12 punktów - to jego najlepsze osiągnięcia w tym sezonie. Polak trafił cztery z pięciu rzutów z gry oraz wszystkie cztery rzuty wolne. Dołożył do tego sześć zbiórek (dwie w ataku). asystę, przechwyt, ale i dwa faule. Gdy był na boisku Clippers wygrali ten fragment meczu różnicą dziewięciu punktów.

Gortata nie było jednak na parkiecie, gdy ważyły się losy meczu. Polak przesiedział czwartą kwartę i dogrywkę na ławce rezerwowych. 

Clippers prowadzili niemal przez całe spotkanie. Czwartą kwartę zaczęli od 11-punktowej zaliczki. dwucyfrową przewagę mieli jeszcze pięć minut przed końcem spotkania, ale potem nie byli w stanie ani razu trafić do kosza, a mistrzowie NBA odrobili straty. Warriors dwa razy rzucali na zwycięstwo w meczu, ale i Klay Thompson, i Kevin Durant się mylili. Swoją szansę zmarnowali też Clippers.

W dogrywce ekipa z LA wykorzystała to, że rywale musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Stephena Curry'ego (uraz pachwiny) oraz Duranta, który złapał szósty faul. Świetną końcówkę miał Lou Williams. Superrezerwowy Clippers zdobył 10 ostatnich punktów dla swojej drużyny - wymuszał faule rywali, doskonale odczytywał błędy w obronie i wbijał się pod kosz. Warriors w grze próbował utrzymać Thompson, ale nie był tak skuteczny jak Williams. Clippers wygrali 121:116.

Dla drużyny Marcina Gortata była to druga wygrana z rzędu po dogrywce. W sobotę ograli w ten sposób Milwaukee Bucks. Zespół Polaka awansował na czwarte miejsce w Konferencji Wschodniej (9 zwycięstw, 5 porażek). Liderami wciąż są Warriors (11-3).

W poniedziałkowym meczu najskuteczniejsi w Clippers byli rezerwowi. Williams rzucił 25 punktów, a Montrezl Harrell 23 punkty, do których dołożył jeszcze osiem zbiórek i cztery bloki. 18 punktów miał poczynający sobie coraz śmielej Shai Gilgeous-Alexander.

Najwięcej punktów dla Warriors - 33 - rzucił Durant, tylko dwa mniej miał Thompson. Z pozostałych graczy tylko Andre Iguodala zdołał uzyskać więcej niż 10 punktów, miał ich 14.

Kolejnym rywalem Clippers będą San Antonio Spurs, z którymi zmierzą się w piątek.

Wyniki poniedziałkowych meczów NBA:

Washington Wizards - Orlando Magic 117:109

Miami Heat - Philadelphia 76ers 114:124

Toronto Raptors - New Orleans Pelicans 110:126

Chicago Bulls - Dallas Mavericks 98:103

Memphis Grizzlies - Utah Jazz 88:96

Minnesota Timberwolves - Brooklyn Nets 120:113

Oklahoma City Thunder - Phoenix Suns 118:101

Sacramento Kings - San Antonio Spurs 104:99

Los Angeles Clippers - Golden State Warriors 121:116 (po dogrywce)

Więcej o:
Copyright © Agora SA