Tymański został zapytany o propozycję walki w KSW.
- To prawda. Mój menedżer zapytał, czy jestem zainteresowany stoczeniem tzw. freak fight z Tomaszem Hajto lub kimś podobnym. Z jednej strony to fajne wyzwanie, pewnie nawet udałoby mi się wygrać (śmiech), z drugiej jednak – nie jestem w stanie poświęcić kilku miesięcy na przygotowania, a musiałbym podszkolić się zwłaszcza w brazylijskim ju jitsu. Propozycja była jednak konkretna i opiewała na 100-150 tysięcy złotych - powiedział muzyk w rozmowie z portalem muzyka.onet.pl.
I dodał: - Rozważyłem ją dość poważnie. Do czego zatem doszedłem? Primo - na walce w oktagonie więcej stracę, niż zyskam. Z amatorem raczej wygram, z zawodowcem raczej przegram. Jestem już w pewnym wieku, w którym muszę szanować więzadła i ścięgna, bo jak na razie działają. Owszem, trenuję karate dwa razy w tygodniu, na przemian z tai chi. Codziennie ćwiczę qi gong, dwa razy w tygodniu wylewam pot na domowej siłce. Jestem w dobrej formie, ale tak naprawdę ćwiczę swój mental, charakter, szlifuję kondycję i sztukę samoobrony. Oktagon to sport, a to co innego - zakończył Tymański.
Rywalem 50-latka miał być pięć lat młodszy Tomasz Hajto, obecnie komentator sportowy Polsatu, a wcześniej piłkarz m.in. Schalke czy Southamptonu.
Federacja KSW w przeszłości dawała już szanse celebrytom. W oktagonie walczyli już m.in: raper Popek Monster, a także aktor Tomasz Oświeciński.