Sporty walki: "Paprotka" woli teakwondo od K-1?

Joanna ?Paprotka? Paprocka, multimedalistka oraz wielokrotna mistrzyni świata i Europy w Taekwondo ITF opowiada Fight24.pl dlaczego zdecydowała się zadebiutować w K-1, chociaż w teakwondo osiąga ciągle wielkie sukcesy.

Więcej o MMA i K-1 czytaj na Fight24.pl ?

Fight24.pl: Jak zaczęła się Twoja przygoda ze sztukami walki?

Joanna Paprocka: Mój tata jest byłym komandosem i to On wszczepił mi bakcyla sportowca, zawsze się z nim wygłupiałam tocząc mini walki. Dawał mi możliwość uprawiania wielu dyscyplin sportu, ale los tak chciał, że skierował mnie na salę gdzie mój szwagier zaczął prowadzić zajęcia TKD.

Na początku nie wiedziałam co to jest i traktowałam to jako formę zabawy. Kiedy pojechałam pierwszy raz na obóz to strasznie zazdrościłam tym zawodnikom, że mają Dobok (kimono) oraz sprzęt do walki. Z czasem zaczęły się moje starty, pierwsze medale, puchary i powołanie do kadry. Wtedy zaczęłam to traktować bardzo poważnie aż do dziś, gdzie cały rok podporządkowuje wyjazdom i treningom. Taekwondo zajmuje się systematycznie od 1996 roku.

Fight24.pl: Jak reagują na to co robisz Twoi najbliżsi?

Moja mama w ogóle nie ogląda moich walk (śmiech) i jak wracam z treningu czy z zawodów to ciągle mnie obserwuje czy mam jakiegoś siniaka, czy jestem cała, a najchętniej to chciałaby, żebym zajmowała się innym sportem. Natomiast tata zawsze mnie nastawia bojowo. Moje siostry o ile mogą są razem ze mną, gdy rywalizuję na macie.

Fight24.pl: Wiele osób uważa, że walki to sport tylko dla mężczyzn ponieważ jest zbyt brutalny. Jakie Ty masz zdanie na ten temat? Czy w Twoim klubie dużo jest dziewczyn, które trenują?

Liczę się z takimi opiniami, każdy może mówić to co myśli, ale tak samo ja mogę robić to, co mi się podoba. Nie czuję się gorsza w żadnym calu od innych dziewczyn, które np. grają w siatkówkę. Kibicuje wszystkim Polakom, niezależnie od dyscypliny sportu.

 

Na treningach sparuję z kolegami z klubu, ale to tym lepiej, ponieważ mężczyzna zawsze będzie silniejszy od kobiety. Dzięki temu mogę się dobrze przygotować do walk, w których na macie rywalizuję już z dziewczynami, także nie widzę w tym nic dziwnego. Dodam jeszcze, że w Polsce jest dość dużo kobiet, które trenują sztuki walki. Ja chcę po prostu spełnić swoje kolejne marzenie, a że dostałam taką możliwość, to tym bardziej się cieszę.

Fight24.pl: Opowiedz nam coś o "Złotej Drużynie", kto w niej trenuje i skąd w ogóle wzięła się ta nazwa?

Złota Drużyna została nazwana tak naprawdę przeze mnie w 2005 roku, kiedy był organizowany mecz miedzypaństwowy TKD w Warszawie. Korzystając z okazji, że dziewczyny przyjechały do Warszawy, zorganizowałam u siebie w Legionowie konferencję prasową dla regionalnych mediów. Tego typu ruch z mojej strony spowodował, że musiałam przygotować informacje dla prasy i telewizji odnośnie dziewczyn.

Z uwagi na to, że w 2003r. razem z drużyną sięgnęłyśmy po złoty medal MŚ i po drodze zdobywałyśmy tytuły najlepszej drużyny ME - skłoniło mnie to do takiej nazwy. Ze względu na dość małe zainteresowanie TKD, chciałam je jakoś wypromować, a warto dodać także, że Polska w TKD ITF jest od wielu lat zaliczana do czołówki światowej.

W skład Złotej Drużyny wchodzi sześć dziewczyn, gdyż tyle liczy drużyna do walk czy układów drużynowych, oczywiście niektóre twarze się zmieniają, ale tytuły ciągle bronimy niezależnie od składu.

Fight24.pl: Mówiłaś wielokrotnie już, że chcesz zadebiutować w K-1. Dlaczego właśnie ta formuła walki a nie np. MMA?

Zawsze ciągnęło mnie do ringu, poza tym K-1 zawsze mi się podobało, tym bardziej że mój trener wprowadza na sali i takie formuły walki, więc nie ograniczamy się tylko do TKD, choć specjalizujemy się w tym. Co do MMA, to nie kieruję się tym co jest na topie, robię to, co lubię. MMA podoba mi się jak najbardziej, ale wolę oglądać jak panowie się tarzają po ringu niż kobiety.

Fight24.pl: Czy przygotowania do walk K-1 nie będą kolidowały z przygotowaniami i zawodami kickboxingu i taekwondo?

Starty w K-1 nie spowodują, że zrezygnuję z taekwondo, a w kwestii mojej i mojego trenera Tomasza Szczepaniuka należy sprawa, aby treningi nie kolidowały ze sobą.

Fight24.pl: Kto będzie przygotowywał Ciebie do walk w K-1?

Mój szwagier Tomek Szczepaniuk i jeszcze ktoś, ale niech to na razie pozostanie tajemnicą

Fight24.pl: Czy możesz nam zdradzić na jakim etapie stoją przygotowania do Twojego występu na K-1?

5 grudnia dopiero wróciłam do Polski z MŚ w Argentynie więc miałam przerwę w treningach do końca roku, ale już powoli wracam na sale i siłownię. Co do treningów pod kątem K-1, to na razie są toczone rozmowy w sprawie walki.

Fight24.pl: A zdradzisz nam gdzie ta walka miałaby się odbyć oraz czy będzie to w Polsce czy może za granicą?

Póki co wznawiam treningi po nowym roku, a co się wydarzy później, na pewno Was poinformuję. Chciałabym zacząć od Polski, ale wiem że rozmowy są toczone również poza granicami naszego kraju, także czas pokaże.

Fight24.pl: Co jest Twoim atutem jeśli chodzi o walkę?

Niech dopatrują się Ci co będą ze mną walczyć.

Fight24.pl: Kto jest dla Ciebie wzorem do naśladowania?

Staram się być sobą, obserwuję wielu wojowników i to tyle.

Fight24.pl: Czy przypominasz sobie walkę, która była dla Ciebie najtrudniejsza?

Oczywiście, pamiętam to jak dziś, rok 2005 - Dortmund i finał MŚ w walkach indywidualnych. Jechałam na te Mistrzostwa z pękniętym nosem, bo w trakcie zgrupowania kadry nabawiłam się tego. Na przeciwko mnie stanęła Niemka, gospodarz MŚ, a na trybunach ogromna liczba kibiców Niemieckich.

Moja przeciwniczka była dla mnie zupełnie nieznana, nie widziałam jej wcześniej ani w juniorach ani w seniorach, a tu doszła do finału. W pierwszych sekundach walki doszło do ostrej wymiany i już wtedy poczułam, że będzie tak do końca, a że ja nie odpuszczam i nie zwracałam uwagi na nos, więc podjęłam się kolejnych wymian.

Krew z nosa lała się ciurkiem zarówno mnie jak i mojej rywalce. Tamten pojedynek był naprawdę krwisty, a nasze doboki zmieniły kolor. Dodatkowo walka była transmitowana na żywo w TV. Do momentu ogłoszenia werdyktu nie wierzyłam, że mogę wygrać tę walkę, jednak odniosłam zwycięstwo 4:0. Bardzo miłe było uznanie wśród zawodników TKD.

Fight24.pl: Czy poza trenowaniem sztuk walki jest jeszcze jakaś inna dyscyplina sportowa, którą lubisz lub uprawiasz?

Lubię sporty ekstremalne i robić coś zwariowanego. Mam zamiar zrobić AFF, czyli skakać sama ze spadochronem bo jak do tej pory skoczyłam dwa razy w tandemie. Razem z moją przyjaciółką ze Złotej Drużyny skoczyłyśmy w doboku i na boso...

 

Cały wywiad czytaj na Fight24.pl ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.