Siatkówka. Andrzej Grzyb komentuje oświadczenie PZPS: Moje wypowiedzi mają na celu poprawę pracy. PZPS odpowiada

Ostatni wywiad Andrzeja Grzyba dla Sport.pl wywołał spore poruszenie, skutkując wydaniem oficjalnego oświadczenia przez Polski Związek Piłki Siatkowej. Sam zainteresowany również postanowił odpowiedzieć władzom, wyjaśniając sporne sytuacje i klarując swoją postawę względem obecnego systemu zarządzania krajową siatkówką.
Argentyna - Polska, Puchar Świata w siatkówce 2015 Argentyna - Polska, Puchar Świata w siatkówce 2015 FIVB

Problem konferencji szkoleniowych

- Nie jest prawdą, że projekt zaproszenia do Polski wybitnych trenerów na konferencję szkoleniową został zaniechany. Pan Andrzej Grzyb prowadził w tym zakresie rozmowy z Panem Alojzym Świderkiem - dyrektorem Akademii Polskiej Siatkówki i wnioskował by konferencja odbyła się przy okazji przyszłorocznej Gali 90-lecia Polskiej Siatkówki. Nie są jeszcze jednak znane termin i miejsce Gali, stąd nie zapadły wiążące decyzje. Termin konferencji, zgodnie z ustaleniami pomiędzy Panami Świderkiem i Grzybem powinien odbyć się w przerwie w rozgrywkach ligowych - podano w oficjalnym oświadczeniu PZPS.

- Temat został odrzucony przez Pawła Papke - zarówno w rozmowie z Alojzym Świderkiem, jak i z Łukaszem Kadziewiczem, z którym chcieliśmy szukać alternatywnych sponsorów. PZPS miałby tylko firmować listy intencyjne, bez ponoszenia kosztów. Jednocześnie pragnę podkreślić, że zaproszenie w jednym czasie tak ekskluzywnych gości wymaga czasu i długoterminowych uzgodnień  - komentuje dla Sport.pl Andrzej Grzyb.

- Pragniemy jednocześnie podkreślić, że Polski Związek Piłki Siatkowej od wielu lat regularnie zaprasza na konferencje szkoleniowe znakomitych trenerów zagranicznych. Niemal wszyscy wymienieni przez Pana Grzyba prowadzili już zajęcia dla polskich trenerów. W tym gronie byli między innymi: Doug Beal, Bernardo Rezende, Hugh McCutcheon, Władimir Alekno, Vladimir Grbić, Raul Lozano, Daniel Castellani, Philippe Blain, Julio Velasco, Andrea Anastasi, Mauro Berruto, Ferdinado de Giorgi, Silvano Prandi, Andrea Gardini, Giuseppe Bosetti - dodały władze Związku.

- Część wymienionych trenerów było na moje zaproszenie (Beal, McCutcheon, Alekno, Grbić) i były to tylko spotkania w auli z trenerami, na zasadzie opowiadań i pytań, a nie wykładów i zajęć praktycznych - do których ja chciałem doprowadzić, sprowadzając trenerów mistrzów olimpijskich - dodaje manager Wilfredo Leona.

Szkolenia dla polskich trenerów

- Nie jest prawdą, że PZPS nie wspiera zagranicznych form kształcenia polskich szkoleniowców. Za kilka dni, dzięki dofinansowaniu przez PZPS na konferencję szkoleniową do Stanów Zjednoczonych wyjadą trenerzy Wiesław Popik i Grzegorz Wagner. W latach poprzednich Związek także partycypował w wyjazdach zagranicznych naszych trenerów - zaznaczono w oświadczeniu.

- Zarówno ci trenerzy, jak i wszyscy inni, którzy brali udział w AVCA Convention, jak i w zgrupowaniach reprezentacji USA czy też uniwersytetów, byli na moje zaproszenie i z mojej inicjatywy nie płacą za udział ani w konwencjach, ani w zgrupowaniach. Jest to koszt około 750 USD na osobę. Zdarzało się nawet, że trenerzy mieli załatwione bezpłatne noclegi i wyżywienie  - odpowiada Andrzej Grzyb.

Skład komisji wybierającej trenera Polaków

- Nie jest prawdą, że w Zespole ds. wyboru trenera reprezentacji mężczyzn nie ma ani jednego trenera. W tej grupie kwalifikacje trenerskie posiada pięciu członków Zespołu: Włodzimierz Sadalski - przewodniczący Zespołu, dyrektor Pionu Sportu i Szkolenia, Zdzisław Gogol - przewodniczący Wydziału Trenerskiego, Paweł Papke - przewodniczący Wydziału Szkolenia, Stanisław Majkowski - zastępca dyrektora Pionu Sportu i Szkolenia, Mariusz Szyszko - rzecznik reprezentacji Polski. W prace związane z wyborem trenera są również zaangażowane Wydziały Szkolenia i Trenerski, w składach których trenerzy stanowią 100% stanu - podał PZPS.

- Osobiście słyszałem i czytałem też wypowiedź pana Prezesa Kasprzyka, że w skład Komisji wchodzi on, pan Prezes Popko oraz panowie Papke i Sadalski. Nigdzie nie było mowy o trenerach. Jedyną osobą która wypowiadała się poza w/w osobami na temat trenera reprezentacji był Rzecznik PZPS, pan Janusz Uznański, który dzwoniąc do mnie przepowiedział w sierpniu porażkę podczas mistrzostw Europy i zaproponował Wilfredo Leona na drugiego trenera reprezentacji dla zabezpieczenia dobrego wizerunku PZPS  - dodaje manager Kubańczyka.

- Tak na marginesie - nie są nam znane zespoły prowadzone przez trenera Andrzeja Grzyba. Absolutnie nie kwestionujemy przygotowania teoretycznego, potwierdzonego zresztą doktoratem moskiewskiej uczelni - stwierdziły władze Związku. - Natomiast jeżeli chodzi o prowadzenie drużyn, to oprócz grup dzieci i młodzieży we Wrocławiu, prowadziłem Resovię w IB, co łatwo sprawdzić w dokumentach PZPS - odpowiada Andrzej Grzyb.

Andrea Giani a sprawa polska

- Nie jest prawdą, że jedynie brak możliwości przyjazdu do Polski Andrei Gianiego sprawił, iż nie uczestniczy w procedurze wyboru na trenera męskiej reprezentacji. Andrea Giani poinformował Jacka Sęka - wiceprezesa PZPS, że ze względu na sprawy rodzinne rezygnuje z ubiegania się o stanowisko szkoleniowca naszej kadry. W przeciwieństwie do obaw Pana Andrzeja Grzyba szkoleniowcy nie widzą problemu by spotkać się z delegacją PZPS w Polsce, nawet podczas turnieju najwyższej rangi. Dalej - zapewniamy, że Polski Związek Piłki Siatkowej przeprowadził rozpoznanie dotyczące "wolnych" trenerów zagranicznych i jedno z nazwisk, które wymienia Pan Grzyb jest już po "weryfikacji" - w oświadczeniu podał Związek.

- Z Andreą Gianim miał kontakt tylko Bolesław Grzyb i rezygnacja Gianiego wynikała z braku możliwości kontaktu z PZPS na terenie Polski. Aktywność PZPS w tym zakresie nie jest nam kompletnie znana - weryfikuje ojciec managera włoskiego trenera.

Literatura siatkarska

- Nie jest prawdą, że brakuje merytorycznych publikacji dotyczących siatkówki i szkolenia. W ostatnich latach wydano dziewięć pozycji tak pisanych, jak i wideo, w tym Polski Związek wydał publikacje zagraniczne amerykańskie, japońskie i włoskie w wielotysięcznych nakładach, które były nieodpłatnie dystrybuowane do trenerów młodzieżowych. W ostatnim sezonie PZPS przeprowadził ponad 532 akcji szkoleniowych - odnotowano w oświadczeniu PZPS.

- I w tej kwestii liczymy na spis tej literatury i dostępność na stronie PZPS - komentuje Andrzej Grzyb.

Leczenie złotych juniorów

W oświadczeniu PZPS zaprzeczono, że Związek nie interesował się urazami zawodników - w szczególności Norberta Hubera oraz Jana Ziobrowskiego. - I tak: zgłoszenia kontuzji do ubezpieczyciela dokonuje na specjalnym druku lekarz kadry, fizjoterapeuta lub trener. Przed mistrzostwami świata juniorów, po konsultacji z lekarzami kadry, za zgodą zawodnika dokonano zabiegów umożliwiających zawodnikowi grę na mistrzostwach - komentowano w oświadczeniu.

- Oczywiście dowiadywałem się o procedurach. Mówiłem, że lekarz, fizjoterapeuta i kierownik reprezentacji i PZPS nie dopełnili swoich obowiązków i mimo zgłoszenia kontuzji podczas mistrzostw świata nie zajęli się dokumentacją i leczeniem zawodników  Leczenie Ziobrowskiego wymagało natychmiastowej interwencji, żeby siatkarz zdążył dojść do siebie przed ligą. Zaniedbania i zaniechanie ze strony PZPS wymagały od nas natychmiastowej reakcji. Opłacaliśmy wszystko poprzez różne źródła - w tym współpracującą z nami moskiewską firmę - minimalizując koszty - dodaje manager.

- W przypadku Mateusza Masłowskiego uraz miał miejsce w klubie i dlatego Asseco Resovia, jako klub absolutnie profesjonalny podjęła decyzję o leczeniu zawodnika. Niemniej, PZPS był gotów do partycypacji w tym procesie, ale nie otrzymaliśmy podstawowych danych, to jest: daty zdarzenia, dokumentacji z leczenia - skomentował Janusz Uznański.

- Czy Rzecznik PZPS wie co pisze? To obowiązkiem PZPS (lekarzy, fizjoterapeutów itd.) jest prowadzenie tej dokumentacji! Brat Sekretarza Generalnego PZPS zajmuje się tymi sprawami, więc powinien być dobrze poinformowany o problemach kadrowiczów - odpowiada mu Andrzej Grzyb.

- Przypadek Norberta Hubera nie był zgłoszony do PZPS, i nie jest nam znany - wspomniano w oświadczeniu. - I to kolejny przykład braku zainteresowania zawodnikami, ponieważ w jego przypadku pierwsze interwencje były podczas dyżuru nocnego w SMS PZPS w Spale. Pomagał trener Sebastian Pawlik - dodaje Andrzej Grzyb.

- Pragniemy jednocześnie zauważyć, że wsparcia dla aktualnych oraz byłych zawodniczek i zawodników borykających się z problemami zdrowotnymi, czy życiowymi udziela także Fundacja Polska Siatkówka powołana przed laty przez Polski Związek Piłki Siatkowej - skończono wątek w oświadczeniu. - W takim wypadku liczymy, że przy braku pomocy ze strony Wydziału Szkolenia PZPS Fundacja sfinansuje leczenie Ziobrowskiego i Hubera - mówi manager.

Siatkówka a polityka

- Zapewniamy, że nasze relacje z resortem są więcej niż poprawne. MSiT finansuje przygotowania wszystkich kadr narodowych, Szkół Mistrzostwa Sportowego (na wniosek PZPS w COS Spała wybudowano specjalistyczną hale dla siatkówki plażowej), Siatkarskich Ośrodków Szkolnych i wspierało także LOTTO Mistrzostw Europy Poland 2017. Nie dostrzegamy też kłopotów w relacjach ze spółkami Skarbu Państwa. Naszym sojusznikiem niezmiennie pozostaje PKN ORLEN. Sponsorem ostatnich mistrzostw Europy był Totalizator Sportowy, występujący podczas turnieju pod marka LOTTO, w akcję promocyjną włączyła się Poczta Polska - napisano w oświadczeniu.

- Ten komentarz wskazuje na kompletny brak orientacji w życiu politycznym Polski lub "struganie wariata". Pora się obudzić. Nie jest moim zadaniem kierowanie działaniami politycznymi PZPS, stąd to była tylko sugestia. Jednak patrząc na odejście generalnych sponsorów - Orlenu od PLPS, PGE od Atomu Sopot, Lotosu od Trefla, Tauronu od Dąbrowy Górniczej itd. - wszystko wskazuje na polityczną blokadę siatkówki przez firmy związane z rządem. Może ktoś powie głośno dlaczego? Czy nazwiska Papke i Kasprzyk (siostrą Prezesa jest Pani Poseł PO Anna Wasilewska zd. Kasprzyk) nie są poważnym obciążeniem stosunków na linii PZPS - Ministerstwo Sportu? Czy przypadkowo w TVP odgrzewa się stare programy anty-PZPS? - zastanawia się manager.

- Jako 18-latek oglądałem finał w Montrealu z udziałem Włodzimierza Sadalskiego, a w latach 1998-2000 byłem kierownikiem reprezentacji (przy trenerze Ireneuszu Mazurze) i oglądałem "narodziny" zawodnika Pawła Papke. Bardzo cenię ich jako siatkarzy. Co to jednak ma wspólnego z pracą w szkoleniu? Przypisywanie dzięki ich obecności w PZPS sukcesów naszych reprezentacji, jest dużym nadużyciem. Patrząc na ich zaangażowanie w prace pionu i wydziału szkoleniowego uważam, że ich miejsce jest w Alei Gwiazd i podczas Memoriału Huberta Wagnera - zaznacza Grzyb.

- Moje wypowiedzi są konstruktywne, mają na celu poprawę pracy Wydziału Szkolenia i pionu sportu i szkolenia w PZPS. Nie wypowiadam się na tematy finansowe, marketingowe czy też organizacyjne, bo się na nich nie znam, ale na szkoleniu się znam i będę się głośno wypowiadał bez względu na zdanie Rzecznika PZPS - kończy manager.

Odpowiedź Polskiego Związku Piłki Siatkowej

Do wypowiedzi Andrzeja Grzyba odniósł się Janusz Uznański, rzecznik PZPS. Poniżej przesłane przez niego oświadczenie:

W odpowiedzi na kolejne stwierdzenia Pana Andrzeja Grzyba informujemy, że  podtrzymujemy swoje stanowisko przedstawione 6 grudnia br.

Informacje przekazywane przez Pana Grzyba są nierzetelne, niezgodne z faktami i wprowadzają w błąd opinię publiczna. Zachęcamy do refleksji i zaprzestania działań uderzających w wizerunek Polskiej Siatkówki.

PS. Pragnę jednocześnie przeprosić Pana Andrzeja Grzyba, iż umknął mi jego istotny dorobek trenerski.

W kwestii materiałów szkoleniowych polecamy Panu Trenerowi Andrzejowi Grzybowi istniejące od wielu lat, dedykowane szkoleniu platformy na stronach Akademii Polskiej Siatkówki i Młodzieżowej Akademii Siatkówki. W celu ułatwienia odpowiednie linki: http://www.akademiasiatkowki.com.pl/ i http://www.mlodziezowasiatkowka.pl/.

W pozostałych sprawach pozostajemy do dyspozycji Pana Andrzeja Grzyba i zapraszamy do bezpośrednich rozmów w siedzibie PZPS.

Więcej o:
Copyright © Agora SA