Tego jeszcze nie było. Kompromitacja w Lidze Mistrzów

W różnych rozgrywkach i dyscyplinach sportowych spotkania były przerywane i kończyły się walkowerem. Wszedł nieuprawniony zawodnik do gry, doszło do skandalicznego zachowania. Za to w Hokejowej Lidze Mistrzów walkower został przyznany z powodu złego stanu lodowiska w trakcie meczu Pelicans Lahti - Vitkovice Ridera w 1/8 finału tych rozgrywek.

W miniony wtorek rozpoczęły się zmagania w fazie pucharowej Hokejowej Ligi Mistrzów, a konkretniej w 1/8 finału tych rozgrywek. We wtorek oraz środę siedem na osiem spotkań zostało rozegranych bez problemu, ale inaczej było w przypadku potyczki Pelicans Lahti - Vitkovice Ridera. 

Zobacz wideo Jaka jest różnica między Championship a Premier League? Bednarek porównuje

Pelicans Lahti przegrali mecz walkowerem przez nieprzygotowane do gry boisko 

Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z planem, ale po nieco ponad dziesięciu minutach pierwszej tercji sędziowie przerwali mecz i wysłali zawodników poza lodowisko. Powód? Roztapiający się lód na środku boiska w miejscu, gdzie umieszczono logo rozgrywek Hokejowej Ligi Mistrzów. 

Pracownicy obiektu w Lahti oraz sędziowie robili, co mogli, żeby rozwiązać tę sytuację. Doszło nawet do tego, że logo zostało usunięte w nadziei, że to pomoże. Po półtorej godziny nadszedł komunikat, że mecz nie zostanie dokończony i Vitkovice Ridera wygrali mecz walkowerem 3:0. Można więc domyślić się, że zabrakło czasu, żeby lód odpowiednio zamarznął w miejscu umieszczenia logo.

"Pierwszy mecz 1/8 finału pomiędzy Lahti Pelicans a Vítkovice Ridera został odwołany ze względu na niegrywalną nawierzchnię lodową w Isku Arena w Lahti" - czytamy w oficjalnym komunikacie Hokejowej Ligi Mistrzów o przyznawaniu walkowera na rzecz drużyny z Ostrawy, co wynika bezpośrednio z regulaminu sportowego rozgrywek.

Powyższa sytuacja oznacza, że po pierwszym meczu 1/8 finału Vitkovice Ridera z Pelicans Lahti prowadzą 3:0. Rewanżowe spotkanie między oboma zespołami zostanie rozegrane we wtorek 21 listopada.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.