Bianchi doznał przeciążenia na poziomie 254 G

Jak podaje Auto Motor und Sport, szczytowe przeciążenie w przypadku tragicznie zmarłego Jules'a Bianchiego miało wartość aż 254 G.

Wstępne dane z czujników przeciążenia znajdujących się w stoperach zawodnika mówiły o przeciążeniu na poziomie 92 G. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że te w kluczowym momencie wyśliznęły się z uszu. Obecne obliczenia wskazują przeciążenie na poziomie 254 G. Wiceprzewodniczący Komisji ds. Bezpieczeństwa FIA Andy Mello porównał tę siłę do tej, jaka zostałaby wywarta na samochód zrzucony z wysokości 48 metrów bez stref zgniotu. Niemieckie media policzyły, że odpowiada to naciskowi 1,4 tony na kask kierowcy.

Dla porównania Fernando Alonso, który stracił przytomność po wypadku podczas przedsezonowych testów, odczuł przeciążenie na poziomie 25 G. Hiszpan musiał przez to opuścić pierwszy wyścig w sezonie.

Kierowcy wspominają Jules'a Bianchiego:

"Żegnanie się z Jules'em jest niesamowicie trudne dla każdego z nas, będę miał go przy sobie w moich myślach i modlitwach, nie tylko podczas tego wyścigu, ale do końca swoich dni" - powiedział przed GP Węgier Lewis Hamilton, który był obecny na wtorkowym pogrzebie Francuza w Nicei.

"Moje myśli w tym dniu są przy jego rodzinie i przyjaciołach. Wszyscy czujemy to samo, ale będziemy musieli się ścigać w ten weekend" - wtórował mu Nico Rosberg.

Do wypadku doszło w październiku zeszłego roku. Dane z systemów GPS wskazują, że kierowca na mokrym torze stracił panowanie nad swoim autem przy prędkości 212 km/godz. Bianchi uderzył w dźwig zbierający wcześniej z pobocza bolid Adriana Sutila.

Jules Bianchi w wyniku obrażeń mózgu, jakich doznał w wypadku na torze Suzuka, zmarł w piątek w nocy. We wtorek jego rodzina i najbliżsi pożegnali go w rodzinnej Nicei.

Jules Bianchi spoczął w Nicei. Wzruszające pożegnanie

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA