Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
PATRICK SEMANSKY/AP
Kanadyjczycy są przyzwyczajeni do sukcesów w hokeju. Do tej pory na igrzyskach hokeiści z Kraju Klonowego Liścia zdobyli 15 medali, w tym 9 złotych - dwa ostatnie na poprzednich turniejach w Vancouver i Soczi. Nic więc dziwnego, że przed piątkowym starciem z Niemcami faworyt mógł być tylko jeden. W porażkę 3:4 nie mogą uwierzyć kanadyjskie media, które podkreślają, że choć w składzie mistrzów olimpijskich zabrakło gwiazd NHL, pokonanie znacznie niżej notowanego rywala było obowiązkiem ich reprezentacji.
National Post
- Mroczny dzień dla kanadyjskiego hokeja - zatytułował swoją relację "National Post". Dziennikarz serwisu Rob Longley przegraną z Niemcami określa mianem "wstydu". - Naszym graczom zabrakło dyscypliny i powagi, to miał być rywal, z którym z łatwością sobie poradzą. Rywal, który choć miał mniej talentu, wywalczył awans ciężką pracą - podsumowuje.
Toronto Sun
W podobnym tonie mecz opisuje "Toronto Sun", które pisze o "olimpijskim szoku". Z kolei "Global News" nazywa porażkę hokeistów dniem, w którym "zostało złamane serce Kanady". "The Globe and Mail", by podkreślić skalę klęski swojej reprezentacji, przywołuje statystyki - w historii starć z Niemcami na igrzyskach i mistrzostwach świata piątkowa porażka jest dopiero drugą, poprzednia miała miejscu ponad dwadzieścia lat temu, w 1996 roku. Na wyobraźnie działa również liczba profesjonalnie uprawiających hokej w obu krajach - według danych z 2017 roku w Kanadzie zarejestrowanych jest 631 295 zawodników, w Niemczech jest ich tylko 20 646.
PATRICK SEMANSKY/AP
Niemieckie media są oczywiście w euforii. "Sport Bild" na swojej czołówce pisze o "trwającym lodowym cudzie". - Niesamowite, niemożliwe do opisania, po prostu sensacyjne! - zaczyna swoją relację "Bild", który przypomina, że to pierwszy w historii niemieckiego hokeja finał igrzysk olimpijskich. Do tej pory największych sukcesem hokeistów z tego kraju był brązowy medal wywalczony w 1976 roku w Innsbrucku. Serwis Sport.de oddaje natomiast głos trenerowi niemieckiej drużyny Marco Sturmowi: - Nawet nie wiem, co mam wam powiedzieć. To, czego dokonała dzisiaj ta drużyna, jest niewyobrażalne. Nikt się tego nie spodziewał.
FRANK FRANKLIN II/AP
W niedzielnym finale (początek o godz. 5.10) Niemcy zmierzą się z Rosjanami występującymi w Pjongczangu pod flagą olimpijską. O 3. miejsce Kanadyjczycy powalczą z Czechami - mecz w sobotę o godz. 13.10.
Wcześniej poznaliśmy rozstrzygnięcia w rywalizacji kobiet. Złoto zdobyły Amerykanki po pokonaniu Kanadyjek. Brąz przypadł Finkom, które okazały się lepsze od Rosjanek.