Ostatnie tygodnie w sezonie nie są najbardziej udane dla Aryny Sabalenki (3. WTA). Białorusinka odpadła w ćwierćfinale Roland Garros po porażce 7:6, 4:6, 4:6 z Rosjanką Mirrą Andriejewą (23. WTA), gdzie zmagała się z problemami żołądkowymi. Sabalenka była zmuszona skreczować mecz ćwierćfinałowy w Berlinie przeciwko Annie Kalinskiej (18. WTA) przy stanie 1:5 przez problemy z barkiem. - To, co mi się przydarzyło w Paryżu, było bardzo trudnym doświadczeniem. Bardzo wtedy cierpiałam. Powrót do zdrowia zajął mi od pięciu do sześciu dni. Brałam dużo leków, żeby pomóc żołądkowi - mówiła Sabalenka w Paryżu.
Sabalenka rozmawiała z dziennikarzami przed rozpoczęciem Wimbledonu. Ze słów tenisistki wynika, że nie jest w pełni sprawna fizycznie. - Robimy wszystko, co w naszej mocy, żebym mogła zagrać pierwszy mecz, ale nie, nie jestem gotowa na 100 procent. To naprawdę frustrujące. Nigdy nie doznałam poważnej kontuzji. Ostatni miesiąc był bardzo trudny, zmagałam się z dużym bólem. Nie chcę narażać reszty sezonu. To bardzo specyficzna kontuzja, która jest bardzo rzadka - mówiła Białorusinka. Przyznała, że ma problemy z graniem serwisem przy takim urazie.
Ze słów Krzesimira Sieczycha wynika, że ortopedy i lekarza polskiej kadry olimpijskiej. Sabalenka ma problem z mięśniem obłym większym. - To faktycznie bardzo niecodzienna sprawa. Ten mięsień wchodzi w skład stożka rotatorów, ale niezwykle rzadko ulega kontuzjom. Najczęściej mamy urazy nadgrzebieniowego, podgrzebieniowego, podłopatkowego, ale nie obłego większego - opowiada Sieczych w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
- Najczęściej wystarcza odpoczynek i rehabilitacja z ćwiczeniami kompensującymi uszkodzony mięsień. To pewnie kwestia jakiegoś spięcia, które teraz trzeba znaleźć i zaleczyć - dodał ortopeda. - To może być wielkie ryzyko dla całej jej kariery, jeśli nagle pojawiło się coś, co nie pozwala jej serwować. Brzmi, jakby była zagubiona. Myślę, że oni w zespole sami nie wiedzą, jaki będzie długofalowy skutek tej kontuzji. Skoro nigdy wcześniej Aryna nie wycofała się z turnieju, to mogło znaczyć, że nigdy wcześniej nie miała aż tak poważnego urazu - przekazał Matt Roberts, były amerykański tenisista, w "The Tennis Podcast".
Jeżeli Sabalenka będzie w stanie rywalizować podczas Wimbledonu, to jej pierwszą rywalką będzie Amerykanka Emina Bektas (106. WTA). Ten mecz odbędzie się w poniedziałek na korcie numer jeden, po spotkaniu między Aleksandarem Kovaceviciem a Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem.