Pierwsze minuty sobotniego starcia Sinnera z McDonaldem nie wyróżniało się niczym szczególnym. Stawiany w roli faworyta Włoch pokonał swojego rywala 6:3, zyskując bezpieczną przewagę już w szóstym gemie. Drugi set zapowiadał się podobnie, jednak wtedy to McDonald przeszedł do ofensywy. Starcie stało się tak emocjonujące, że tylko ta jedna część trwała ponad półtorej godziny.
Już w piątym gemie obaj tenisiści wymieniali się punktami w ostatniej chwili, gdy wygrana była na wyciągnięcie ręki. W kolejnych dwóch serwisach to Amerykanin wyszedł górą i zapewnił sobie przewagę 5:2. Wtedy dopiero nadeszła prawdziwa walka o wynik, gdy Sinner obronił pierwszą piłkę meczową.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
McDonald prowadził 40:0, więc kolejny punkt miał już praktycznie zdobyty. Wtedy jednak Włoch zaczął po sukcesywnie przełamywać rywala. 40:15, 40:40, 40:40 - z każdym kolejnym zagraniem Jannik Sinner bronił się przed porażką w drugim secie. W końcu obronił jeszcze jedną piłkę setową i udało mu się wyrwać punkt, dając sobie szansę na wygraną w tej części gry.
Następny serwis należał do McDonalda. Amerykanin znów wypracował sobie solidną przewagę, ale wtem raz jeszcze wkroczył Sinner, który pięciokrotnie obronił piłkę meczową i znów wygrał - było już 5:4. W następnym gemie bez problemu doprowadził do remisu 5:5 i choć McDonaldowi udało się jeszcze wygrać kolejny serwis, w ostatnim "rozdaniu" Sinner dołożył kolejną obronę piłki meczowej i dobił rywala, wygrywając drugiego seta 7:6.
W sumie w drugim secie Włoch obronił 11 piłek setowych i dokonał tego z kontuzją górnej części nogi. Trzeci set był dużo spokojniejszy i Sinner wygrał go 6:3. - Myślę, że obaj nie czuliśmy się dobrze na korcie, ale jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się przejść przez to spotkanie i że znalazłem rozwiązanie. Nie czuję się gotowy na 100 procent, to pewne. Ale znalazłem rozwiązanie. W ważnych momentach serwowałem bardzo dobrze i cieszę się, że udało mi się go przełamać na początku trzeciego seta - mówił po meczu Włoch cytowany przez oficjalną stronę ATP Tour.