Roland Garros. Paula Kania nie dała rady Annice Beck

Niemka Annika Beck w tegorocznym turnieju na kortach Rolanda Garrosa wyrasta na pogromczynię Polek. W pierwszej rundzie pokonała Agnieszkę Radwańską, a w drugiej 6:2, 6:2 Paulę Kanię.

Tak relacjonowaliśmy gem po gemie

Dla 22-letniej Kani (WTA 160) występ w Paryżu i tak jest udany. Polka grała tu po raz pierwszy w turnieju głównym po przejściu trzyrundowych kwalifikacji. W pierwszym meczu pokonała 41. na świecie Monę Barthel, ale w meczu z Beck (WTA 83) nie miała zbyt wiele do powiedzenia.

To będzie znacznie trudniejsza rywalka ze względu na regularność. Annika jest cierpliwa, rzadko psuje piłki, nie strzela nimi tak jak Barthel - mówił komentator Eurosportu Karol Stopa w rozmowie ze Sport.pl i dokładnie to widać było na korcie w środę. Niemka grała z głębi kortu, cierpliwie przebijając większość piłek i czekając na błędy Kani. Polka dobrze wiedziała, co może jej dać wygraną. Starała się kończyć wymiany odważnymi atakami bądź ściągać rywalkę do siatki, grając skróty, myliła się przy tym jednak zbyt często.

W całym meczu Kania miała w sumie 25 wygrywających uderzeń, ale też 36 niewymuszonych błędów, podczas gdy Beck odpowiednio 15 i 13. Polce nie leżał też serwis, popełniła sześć podwójnych błędów, niektóre w bardzo ważnych momentach meczu.

Kania w Paryżu wzbogaci się o 50 tysięcy euro i 110 punktów do rankingu WTA. Pozwolą jej one awansować ze 160. miejsca na świecie w okolice 130.

Polka zagra jeszcze w deblu w parze ze Słowaczką Janette Husarovą. W pierwszej rundzie w czwartek zmierzą się z Klaudią Jans-Ignacik i Słowenką Andreją Klepac.

Szarapowa, Ivanović, Williams udają emoji [ZOBACZ]

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.