Zaledwie sześć dni temu zakończył się najdłuższy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich, który rozpoczął się w pierwszy weekend listopada na igielicie, a zakończył się w pierwszy weekend kwietnia. FIS zapowiada jednak kolejne zmiany w kalendarzu. Niewykluczone, że w przyszłości tak długie zmagania i to w formie igielit-śnieg będą czymś naturalnym.
Dyrektor zawodów Pucharu Świata Sandro Pertile w rozmowie TVP Sport przyznał, że FIS cały czas działa nad poprawą i innowacjami w świecie skoków narciarskich. Jedną z nadchodzących zmian ma być zmiana dotycząca kalendarza. Od sezonu 2024/25 skoki mogą przejść prawdziwą rewolucję.
- Chcemy przemyśleć, jak mając do dyspozycji hybrydowe skocznie dostosować kalendarze. Zakres prac będzie dotyczył nie tylko zimy, ale i cyklu LGP. Będziemy chcieli zaczynać starty później. Ale na szczegóły proszę zaczekać do ogłoszenia jesienią - zdradził Pertile.
Według informacji TVP Sport letni cykl ma rozpoczynać się w sierpniu i trwać do października, co z kolei spowoduje wydłużenie rywalizacji w zimowym Pucharze Świata. Pierwsze zimowe zmagania, a konkretnie cały pierwszy period sezonu, mają odbywać się na igielicie.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl
- Historyczny sprawdzian w Wiśle okazał się ekstremalnie pozytywnym doświadczeniem. Udowodnił, że skoki jako dyscyplina są zabezpieczone na wypadek dalszych zmian klimatycznych na Ziemi. To dobre uczucie, mieć taką alternatywę - przyznał Pertile.
Ostateczne decyzje mają zapaść jesienią. Wówczas FIS ogłosi też wstępne kalendarze na sezon 2024/25, w którym to ma dojść do wspomnianych zmian.