W niedzielne popołudnie oficjalnie kończą się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Planicy, z których reprezentacja Polski przywiezie do domu dwa medale. Wywalczyli je Piotr Żyła i Dawid Kubacki w jednym z naszych sportów narodowych, skokach narciarskich. Od razu w mediach pojawił się więc temat organizacji czempionatu na polskiej ziemi.
O potencjalne zgłoszenie polskiej kandydatury do wyścigu o mistrzostwa świata zapytany przez Sarę Kalisz z TVP Sport został prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz. Według legendarnego skoczka, który obecnie dyryguje polskimi sportami zimowymi, nie jest to wykluczone, lecz działaczy mocno zniechęciły nieudane próby sprzed lat.
- Długo staraliśmy się o organizację mistrzostw, pewnie już od 2002-2003 roku. Zakopane występowało wielokrotnie o możliwość goszczenia tej imprezy i to, że nic to nie dało, chyba później trochę nas zniesmaczyło. Nie jest fajnie wieczne przegrywać. Starania jednak nie ustają. Zarówno Beskidy, jak i Zakopane wyrażają chęć organizacji - powiedział Małysz.
Same chęci niestety nie wystarczają. Obecnie w naszym kraju bardzo dobrze wyglądają obiekty do skoków narciarskich, zarówno te w Tatrach, jak i w Beskidach. Zawodnicy i zawodniczki mogliby rywalizować na skoczniach w Zakopanem (Wielka i Średnia Krokiew), Wiśle (skocznia im. Adama Małysza) i Szczyrku (Skalite), lecz problem pojawia się w przypadku tras biegowych. Te w stolicy polskich Tatr musiałyby zostać zmodernizowane, a nowe nitki w Kubalonce są jeszcze w budowie.
- Jest sporo do poprawy. Obiekty jednak cały czas się zmieniają i są coraz lepsze, coraz bardziej zmodernizowane. Powstają też nowe. Jeśli chodzi jednak o same zawody rangi mistrzostw świata, muszą być dostosowane do wszystkich wymogów, łącznie z zapleczem. W Zakopanem bylibyśmy w stanie przeprowadzić skoki i kombinację norweską. Problem byłby z biegami. Trasa, która jest obecnie w Zakopanem, jest troszkę za wąska. Jeśli chodzi natomiast o Beskidy, trasy na Kubalonce są obecnie kończone, sytuacja jest więc lepsza. Jest też skocznia w Szczyrku. Malinka wymaga natomiast modernizacji. Po rozmowach z panem ministrem mamy jednak zapewnienie, że obiekt zostanie poddany renowacji. Jak pani widzi, wszędzie trzeba coś dokończyć, poprawić, dorobić - powiedział Małysz.
Przypomnijmy, że najbliższe dwie edycje mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym mają już swoich organizatorów. Za dwa lata skoczkowie, biegacze i kombinatorzy norwescy sprawdzą się w norweskim Trondheim, gdzie trwa przebudowa obiektów. W 2027 roku rywalizacja najlepszych na świecie ponownie odbędzie się w szwedzkim Falun, gdzie w 2015 roku polscy skoczkowie zdobyli brąz w konkursie drużynowym.