Jose Mourinho miał w ostatnich tygodniach sporo uwag pod adresem sędziów prowadzących mecze Realu w Pimera Division. Po meczu z Sevillą Portugalczyk żalił się, że klub nie wspiera go w krytyce arbitrów. Według hiszpańskich mediów miało dojść do sporu na tym tle między trenerem Realu a dyrektorem Jorge Valdano.
- Mogę zaprzeczyć, że nasze relacje personalne są złe - zdementował plotki Mourinho po wygranej 8:0 z Levante w 1/8 Pucharu Króla. - Nie mam problemów personalnych z nikim. To najważniejsza sprawa - dodał.
Także Valdano starał się załagodzić słowa Mourinho po meczu z Sevillą.
- Każdy z nas ma określony typ osobowości i trzeba to zaakceptować. Mamy świetny zespół z wielką przyszłością i bardzo kompetentnym trenerem. To powinno wystarczyć by cała madrycka rodzina była szczęśliwa - stwierdził Valdano.
- Nigdy nie byłem 'yes manem'. Lubię krytykę, nieważne czy mojego autorstwa czy też ze strony kogoś innego. Ale powtarzam: problemy personalne? Zero. Mam zamiar wypełnić pełne cztery lata mojego kontraktu - zapewnił trener Realu.
- To dla mnie fundamentalna sprawa, bo gdybym miał problemy personalne wyleciałbym z pracy krótko po tym - powiedział Mourinho i przytoczył historię ze swojej pracy w Chelsea. - W klubie pojawiły się dwie osoby z którymi nie miałem żadnych relacji personalnych, i parę miesięcy później już mnie tam nie było - podsumował portugalski trener.
Dowiedz się pierwszy! Śledź Sport.pl na Facebooku ?