Po wywalczeniu Klubowego Mistrzostwa Świata z Interem Mediolan Benitez pozwolił sobie na chwilę szczerości.
"Obwieścił, że przełożony obiecał mu trzy transfery, ale nie dokupił do drużyny nikogo. Że on, Benitez, czuł się po wakacjach w stu procentach rozczarowany. Że odziedziczył grupę podstarzałą. Że poprzednik piłkarzy zaniedbywał i wycisnął do ostatniej kropli, więc teraz trzeba było ich zagonić na siłownię, a oni zaczęli padać jeden za drugim. Że poprzednik dostał zeszłego lata piłkarzy za 50 mln euro, a teraz klub nie wydał nic." - komentował dziennikarz "Gazety" i Sport.pl Rafał Stec.
Poprzednikiem Beniteza był naturalnie Jose Mourinho i nie trzeba było długo czekać na odpowiedź obecnego trenera Realu.
- Słowa Rafy po Klubowych Mistrzostwach Świata? Nie zasługują na komentarz. Oczekiwałem, że w końcu podziękuje za sukces, który mu dałem - powiedział Portugalczyk w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport". - Zapytajcie kibiców Interu co myślą o mnie i o nim - dodał.
- Nie interesuje mnie, czy i kiedy Benitez zostanie zwolniony. Interesuje mnie tylko Inter, jego prezydent, moi przyjaciele, piłkarze i fani, którzy robili dla mnie wszystko przez ostatnie dwa lata. Chcę by Inter wygrał wszystko poza Ligą Mistrzów, gdzie jest Real Madryt - zadeklarował były szkoleniowiec mistrzów Włoch.
Dowiedz się jako pierwszy! Śledź Sport.pl poprzez Facebooka ?