Transferowy guru ogłasza ws. Szczęsnego w Barcelonie!

Fabrizio Romano to znany dziennikarz specjalizujący się w informacjach transferowych. Włoch zabrał głos na temat przyszłości Wojciecha Szczęsnego. Jego słynny zwrot: "Here we go" nie padł, ale za to Romano napisał równie istotne słowa.

W ostatnich dniach coraz częściej polskie i zagraniczne media rozpisują się o przyszłości Wojciecha Szczęsnego. 34-letni bramkarz, były reprezentant Polski ma ważny kontrakt z FC Barceloną do końca tego sezonu. Wciąż nie wiadomo, czy umowa ze Szczęsnym zostanie przedłużona. Z pewnością na parafowanie nowego kontraktu liczą wszyscy kibice byłego bramkarza Arsenalu, Romy czy Juventusu.

Zobacz wideo Co dalej ze Szczęsnym? Wielki mecz, a zaraz emerytura?

"Here we go" nie padło, ale ważne słowa Romano ws. Szczęsnego.

Teraz na temat przyszłości zabrał głos Fabrizio Romano, słynny dziennikarz, specjalizujący się w informacjach transferowych. Jego słowa z pewnością ucieszą kibiców FC Barcelony oraz Wojciecha Szczęsnego.

- Barcelona jest otwarta na rozmowy o nowej umowie dla Wojciecha Szczęsnego w nadchodzących tygodniach, miesiącach, bez pośpiechu. Klub i sztab szkoleniowy są bardzo zadowoleni z jego wpływu na boisko i poza nim. Ostateczna, osobista decyzja będzie należała do Szczęsnego - napisał na portalu X Fabrizo Romano.

Wojciech Szczęsny w tym sezonie zagrał w 14 spotkaniach, wpuścił 13 bramek, a osiem razy zachował czyste konto.

FC Barcelona jest liderem La Ligi. Ma 57 punktów w 26 spotkaniach. Tyle samo punktów ma wicelider - Real Madryt, ale jeden mecz rozegrany więcej. Atletico Madryt z 56 punktami (27 meczów) jest na trzeciej pozycji.

Zobacz: Ter Stegen ma już dość. Wskazuje palcem: To kłamcy

FC Barcelona w następnej kolejce ligowej zmierzy się w hicie na wyjeździe z Atletico Madryt (niedziela, 16 marca, godz. 21). Natomiast już we wtorek (godz. 18.45) w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów podejmie Benficę. W pierwszym pojedynku drużyna Hansiego Flicka wygrała 1:0. 

Relacja na żywo z obu najbliższych spotkań FC Barcelony na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o: