Smutne przełamanie Lewandowskiego. To pokazuje skalę jego kryzysu

Najważniejsza informacja jest taka, że Robert Lewandowski strzelił gola po trzech meczach posuchy. Ale po przegranym 1:2 spotkaniu z Rayo Vallecano wciąż nie można stwierdzić z przekonaniem, że zażegnał kryzys. Polak długimi fragmentami był niewidoczny lub po prostu irytował.

Rayo Vallecano to definicja ligowego średniaka. Ale nietypowego średniaka, bo w trzech poprzednich starciach z Barceloną, Katalończycy nie strzelili żadnego gola. Dwa mecze przegrali 0:1, a raz bezbramkowo zremisowali. Ten ostatni mecz odbył się w 1. kolejce obecnego sezonu. Tym razem miało być lepiej. W końcu Rayo odniosło tylko jedno zwycięstwo w dziesięciu ostatnich meczach. Ale na stadionie Campo de Futbol de Vallecas w Madrycie gospodarze znowu okazali się przeszkodą nie do pokonania.

Zobacz wideo Szpilka: Staję naprzeciwko człowieka, który rzuca, obala, rzuca

Komentatorzy pierwszy raz wspomnieli nazwisko Roberta Lewandowskiego w 9. minucie, gdy piłka po jego strzale trafiła wprost w obrońcę. Niedługo później, bo już w 18. minucie, bramkę zdobyło jednak Rayo. Stojący na skraju pola karnego Alvaro Garcia popisał się mierzonym strzałem na dalszy słupek. Kilka minut później Barca mogła, a wręcz powinna wyrównać.

Gavi popisał się świetnym przejęciem piłki, po czym uruchomił Raphinhę, który zagrał do Polaka. Lewandowski jednak źle przyjął piłkę, więc bramkarz Stole Dimitrievski zdążył na tyle skrócić kąt strzelającemu, że napastnik uderzył wprost w niego. 

Kolejną szansę Polak miał w 43. minucie, gdy Pedri, który wrócił do pierwszego składu po dwóch miesiącach przerwy, wypuścił Lewandowskiego, a ten się obrócił z piłką i strzałem lewą nogą pokonał bramkarza! Ufff, odetchnął z ulgą Polak. Ale radość nie trwała długo, bo sędzia błyskawicznie podniósł chorągiewkę i zasygnalizował spalonego. Spalony okazał się minimalny, więc tym większa szkoda, bo napastnik sprytnie pokazał bramkarza. Ale jeśli zaczynamy chwalić Lewandowskiego za gole ze spalonego, to tylko pokazuje skalę jego kryzysu. Kryzysu, do którego jeszcze wrócimy.

Barcelona nie była w stanie zaoferować w pierwszej połowie nic więcej. I trudno się dziwić, bo szwankowała skuteczność podań. Polaka także. Po pierwszej połowie wynosiła 64 procent (9/14).

A co się działo po przerwie?

Na początku drugiej połowy Frenkie de Jong stracił piłkę w środku pola, przejął ją Fran García, a następnie popędził na bramkę i bez kłopotów pokonał ter Stegena. Barca znalazła się w poważnych tarapatach, przegrywała 0:2, więc Xavi wpuścił na murawę w 57. minucie Jordiego Albę i Ansu Fatiego, którzy zmienili Marcosa Alonso oraz Ferrana Torresa. Ale obraz gry się nie zmienił.

Barca dalej nie potrafiła dominować i kreować wielu akcji strzeleckich. - Piłkarze Barcelony nie potrafią znaleźć Lewandowskiego, ale i Polak nie pokazuje się partnerom już od kilkunastu minut - analizował w 65. minucie Tomasz Ćwiąkała, komentator Canal+.

Lewandowski odnalazł się w 70. minucie, gdy w świetnej sytuacji huknął wysoko nad bramką. Ale nawet gdyby trafił, to gola by nie było, bo - jak pokazały powtórki - znowu był na spalonym. Chwilę później zagrał wzdłuż bramki, ale piłka zamiast do Fatiego trafiła w ręce bramkarza.

Przełamanie Lewandowskiego

W 83. minucie Frank Kessie strzelał zza pola karnego, ale piłka odbiła się rykoszetem od obrońcy i spadła pod nogi Polaka, który strzelił gola na 1:2. I tym samym się przełamał po trzech spotkaniach bez gola. Później wynik meczu już się nie zmienił.

Czy to koniec kryzysu?

Początek sezonu Lewandowski miał wyśmienity. Problem w tym, że choć nadal jest liderem klasyfikacji strzelców ligi hiszpańskiej, to z 18 jego trafień aż 13 padło w 2022 roku. Od kiedy wrócił z mundialu, zawodzi. 

"Prawdą jest, że w wielu przypadkach posucha strzelecka wynika z czynników psychologicznych. Zdaniem wielu ekspertów najgorszym działaniem jest usadzenie na ławce takiego zawodnika, bo gra jest dla niego terapią. Ale nie da się zaprzeczyć, że w przypadku Lewandowskiego takie rozwiązanie mogłoby zadziałać. (...) Odpoczynek mu nie zaszkodzi, a jego nieobecność podczas meczu z Vallecano może być lekarstwem" - apelował przed meczem Domenec Garcia z "Mundo Deportivo".

Z perspektywy czasu można się cieszyć, że Xavi nie posłuchał dziennikarza, bo Polak się przełamał. Ale niech ten gol nie zakłamuje obrazu. To nie jest Robert, jaki zachwycał jesienią.

Pomimo porażki Barca ma 11 punktów przewagi nad Realem, a do końca sezonu pozostało siedem kolejek. Następny mecz drużyna Xaviego rozegra 29 kwietnia z Realem Betis. I znowu zapowiadają się ciężary, bo rywale wciąż marzą o grze w Lidze Mistrzów. 

Robert Lewandowski w meczu z Rayo [źródło: SofaScore]

  • minuty gry: 90
  • bramki: 1
  • asysty: 0
  • strzały celne: 3
  • strzały niecelne: 0
  • zablokowane strzały: 1
  • próby dryblingu (udane): 4(3)
  • kontakty z piłką: 40
  • celne podania: 16
  • kluczowe podania: 1
  • pojedynki (wygrane): 7 (4)
  • pojedynki powietrzne (wygrane): 3(0)
  • faule: 1
  • faulowany: 1
  • spalone: 2
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.