Trwa saga transferowa z Robertem Lewandowskim w roli głównej. Wiadomo już, że nie chce on już kontynuować swojej kariery w Bayernie Monachium. Jasno wyartykułował to przy wielu okazjach. Bawarski klub utrzymuje, że nie zamierza pozwolić Lewandowskiemu na odejście przed wygaśnięciem kontraktu. Ten kończy się w czerwcu 2023 roku. Na Polaka czeka już Barcelona. Kataloński klub złożył Bayernowi dwie oferty kupna piłkarza, ale obie zostały odrzucone. Za pierwszym razem Barcelona miała proponować 32 miliony euro, a za drugim razem taką samą kwotę plus pięć milionów bonusów.
Bayern, o ile w ogóle będzie skłonny puścić Lewandowskiego, oczekuje znacznie większych pieniędzy. Według najnowszych informacji medialnych jest to około 50 milionów euro i to w jednej racie. Nie bez znaczenia jest tutaj fakt, że monachijczycy pozyskują Sadio Mane mniej więcej właśnie za taką kwotę.
A za ile Lewandowskiego sprzedaliby kibice? Portal sport1.de nadal prowadzi ankietę, w której zadaje to pytanie swoim czytelnikom. "Wyniki zaskakują" – czytamy w tekście. Okazuje się, że większość głosujących (łącznie w ankiecie oddano ponad 81 tysięcy głosów) sprzedałoby Lewandowskiego za 50 milionów euro. Na tę opcję zagłosowało 35 procent kibiców. 20 procent uznało, że 50 milionów to jeszcze za mało i potencjalny kupiec powinien wyłożyć 60 milionów. Niewiele mniej fanów, bo 19 procent, zagłosowało na opcję "40 milionów. Czwartą najpopularniejszą opcją z wynikiem 10 procent była deklaracja "sprzedaż nie wchodzi w grę". Pozostałe głosy rozłożyły się pomiędzy opcje "30 milionów", "20 milionów" i "mniej niż 20 milionów".
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Temat transferu Roberta Lewandowskiego rozgrzewa kibiców. To nie pierwsza tego typu ankieta. Wcześniej zorganizowano szereg ankiet w aplikacji Bundesliga Barometer. Aż 83,4 procent fanów Bayernu twierdziło, że klub powinien sprzedać polskiego napastnika za 40 milionów euro. Wielu ankietowanych też w pełni rozumiało, dlaczego Robert Lewandowski chce się podjąć nowego wyzwania w karierze - odpowiednio 85,7 procent fanów Bayernu i 90,6 procent kibiców innych klubów Bundesligi.
Niektórzy fani mają za to dość zachowania Lewandowskiego. Pod koniec maja o swoich odczuciach na temat sagi transferowej 33-latka opowiedziało kilku kibiców. W podcaście "Stammplatz" na kanale "Bild" fani przyznali, że są już zmęczeni ciągłymi plotkami, nie szczędząc przykrych słów polskiemu napastnikowi.
- Teraz bym go sprzedał. Klub w końcu potrzebuje odpoczynku od tej całej burzy medialnej - powiedział Benjamin, jeden z sympatyków Bayernu.
- Lewandowski musi pogodzić się z tym, że nie jest już piłkarzem z najwyższej półki. Takim obecnie jest Haaland. Drażni mnie zachowanie diwy Lewandowskiego - ocenił krytycznie kolejny z fanów niemieckiego zespołu.
Wśród słuchaczy podcastu znaleźli się również i tacy, którzy publicznie skrytykowali postawę Bawarczyków. Władzom klubu oberwało się przede wszystkim za opieszałość i lekceważenie najlepszego piłkarza drużyny Juliana Nagelsmanna.
- Bayern obecnie uprawia hazard. Klub musi się obudzić, gracze uciekają. Nie wiem, co oni wyprawiają, cały publiczny wizerunek Salihamidzicia i Kahna już tutaj nie pasuje - ocenił Robin.