Liga Mistrzów. "Katastrofa w szatni Bayernu"

"Katastrofa w szatni Bayernu" - tak relację ze środowego meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów, przegranego przez bawarczyków 0:1 z Basel, tytułuje niemiecki "Bild". "Kryzys trwa" - dodaje brukowiec naszych zachodnich sąsiadów.

"Koszmar piłkarzy Bayernu trwa. Po słabym meczu i bezbramkowym remisie we Freiburgu katastrofą zakończyła się również wycieczka do Bazylei" - możemy przeczytać w czwartkowym "Bildzie".

"Tuż po zakończeniu meczu Christian Nerlinger, dyrektor sportowy zespołu z Monachium, wszedł do szatni zespołu, by poważnie porozmawiać z piłkarzami - informuje brukowiec.

Zadowolony po meczu nie był również Franz Beckenbauer, prezydent Bayernu, który wypowiedział się w telewizji Sat 1. - Bazylea zasłużyła na zwycięstwo. Oprócz naszych nielicznych szans, gospodarze przez cały czas mieli mecz "w garści". To nie pierwszy tak słaby mecz Bayernu. teraz wreszcie musi dojść do wybuchu! - prognozuje "Cesarz".

Co więcej, schodzący z boiska Franck Ribery nie podał ręki trenerowi Juppowi Heynckesowi. - Muszę przyznać, że to mnie zaskoczyło. Myślę jednak, że to tylko drobne nieporozumienie - stara się załagodzić sytuację niemiecki szkoleniowiec.

Już w sobotę monachijczycy będą mieli okazję do "odkucia się". Zadanie nie będzie jednak łatwe, na Allianz Arenę przyjeżdża czwarte w tabeli Schalke04 Gelsenkirchen.

Tak bankrutują wielkie piłkarskie kluby. Glasgow Rangers nie są pierwsi ani ostatni ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.