32 mecze, jeden gol i sześć asyst - to dorobek Wołodymyra Kostewycza w barwach Lecha Poznań w ubiegłym sezonie. Ukrainiec przez większość sezonu był podstawowym lewym obrońcą "Kolejorza", ale w końcówce rozgrywek stracił miejsce w pierwszej jedenastce na rzecz Tymoteusza Puchacza. I tego miejsca już raczej nie odzyska.
Ukraińca za pół roku w Lechu już bowiem nie będzie. Kostewycz zdecydował się skorzystać z możliwości podpisania kontraktu z innym klubem w związku z tym, że jego obecny kontrakt w Poznaniu wygasa wraz z końcem roku. 27-latek związał się umową wstępną z Dynamem Kijów, o czym ukraiński klub poinformował na Twitterze.
Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza Poznań", Kostewycz o podpisaniu kontraktu z Dynamem nawet nie poinformował władz Lecha. Nie wiadomo, kiedy umowa lewego obrońcy wyszłaby na jaw, gdyby klub z Kijowa nie pochwalił się nią w mediach społecznościowych. Trzeba jednak podkreślić, że Kostewycz obowiązku informowania Lecha o negocjacjach z innym klubem nie miał. W przypadku, gdy zawodnikowi pozostało mniej niż pół roku kontraktu, może on porozumieć się z inną drużyną bez wiedzy obecnego pracodawcy, a przede wszystkim bez żadnych konsekwencji.
Przeczytaj także: