Legia Warszawa pokonała u siebie Aston Villę 3:2, a Raków Częstochowa przegrał na wyjeździe z Atalantą BC 0:2. Zdecydowanie bardziej zadowoleni z postawy swojej drużyny mogą być kibice stołecznego zespołu. Wicemistrzowie Polski nie tylko wygrali mecz, ale również odnieśli to zwycięstwo całkowicie zasłużenie.
Kilkanaście minut po zwycięstwie Legii rozpoczął się wyjazdowy mecz Rakowa, ale nie tylko. Od godziny 21:00 na stadionie w Lublinie kibice mogli obserwować starcie Zorii Ługańsk z belgijskim Gentem - drużyną, która w eliminacjach wyeliminowała Pogoń Szczecin. Najciekawsze wydarzenia tego spotkania dzieli zaledwie kilka minut. W 67. minucie pierwszego gola dla Belgów zdobył Hugo Cuypers. Trzy minuty później wyrównującą bramkę strzelił Eduardo Guerrero. Do końca meczu wynik już się nie zmienił.
I choć spotkanie odbyło się w Polsce, to wciąż może szokować bardzo niska frekwencja tego pojedynku. Europejskie puchary nie przyciągnęły ani lokalnych kibiców, ani Ukraińców, których w mieście według szacunków jest około 60. tysięcy. Na meczu Zoria - Gent zjawiło się zaledwie... 539 fanów. Jako przyczynę takiej sytuacji wskazuje się słabą promocję spotkania przez klub, wysokie ceny, późną porę meczu oraz brak przystępności w zakupie biletów - te można kupić jedynie na stronie Zorii.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W Lidze Konferencji Europy Zoria Ługańsk trafiła do grupy z Gentem, Maccabi Tel Awiw oraz Breidablik. Belgowie są zdecydowanym faworytem do wyjścia z grupy. Kolejny mecz w europejskich pucharach ukraiński klub rozegra piątego października. Wtedy na wyjeździe zmierzy się z islandzkim Breidablikiem. W szesnastozespołowej lidze ukraińskiej po rozegraniu sześciu spotkań Zoria ma zaledwie pięć punktów i zajmuje dopiero 13. miejsce w tabeli.