W trakcie zimowego okienka transferowego, przejście Joao Cancelo do Bayernu Monachium uznano za jeden z najważniejszych ruchów w europejskiej piłce. Niestety dla samego piłkarza, zmiana barw klubowych niewiele poprawiła jego pozycję, o czym zawodnik dał znać światu podczas niedzielnego treningu wyrównawczego.
Według informacji pojawiających się w niemieckiej i hiszpańskiej prasie powodem irytacji obrońcy jest czas na boisku, jaki otrzymuje od trenera Juliana Nagelsmanna. W ostatnich pięciu meczach o punkty Portugalczyk rozegrał zaledwie 191 z 450 możliwych minut, co zupełnie go nie satysfakcjonuje.
Powodem decyzji trenera Bayernu Monachium o niewystawianiu nowego zawodnika w pierwszym składzie mają być problemy z aklimatyzacją Portugalczyka. Cancelo ma mieć zarówno problem z przyzwyczajeniem się do życia w Niemczech, jak i przystosowaniem się do stylu taktycznego aktualnego lidera Bundesligi.
Jak podają "Bild" oraz "Mundo Deportivo", upust emocjom 28-letni piłkarz miał dać podczas niedzielnego treningu wyrównawczego dla zawodników rezerwowych, którzy nie wyszli na boisko w sobotnim spotkaniu z VfB Stuttgart. Zachowanie Portugalczyka miało wzbudzić niemałe poruszenie zarówno wśród kolegów, jak i sztabu szkoleniowego.
Według relacji medialnych Cancelo podczas weekendowych zajęć był mocno wycofany i niekoniecznie miał ochotę na rozmowy z partnerami. O frustracji zawodnika miała też przekonać się jedna z piłek, która po silnym kopnięciu przez piłkarza miała wylądować na ulicy przylegającej do monachijskiego ośrodka treningowego.
Ewentualna zmiana sytuacji lewego obrońcy może mieć miejsce już w najbliższą środę. Wówczas Bayern Monachium podejmie na swoim stadionie PSG w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. W Paryżu Cancelo został zmieniony w przerwie, a w jego miejsce na boisku pojawił się Alfonso Davies.
Bayern Monachium z 49 punktami jest liderem Bundesligi. Tyle samo punktów ma wicelider - Borussia Dortmund.