Ekstraklasa

Po powrocie Marka Papszuna gra Rakowa Częstochowa niezbyt różni się od tej, jaką drużyna prezentowała za kadencji Dawida Szwargi. Na razie ma to również odzwierciedlenie w tabeli, gdzie zeszłoroczny uczestnik Ligi Europy plasuje się dopiero na 7. miejscu. Okazuje się, że jeszcze w tym sezonie Raków chce wzmocnić ofensywę. Z doniesień medialnych wynika, że lada moment trafi tam wielki talent z ekstraklasy. I to za jaką sumę!

Wygląda na to, że po kilku miesiącach Śląsk Wrocław rozstanie się z Patrykiem Klimalą, a przynajmniej do końca aktualnego sezonu. Z najnowszych informacji wynika, że napastnik będzie kontynuował karierę w lidze australijskiej, gdzie będzie dzielił szatnię z byłymi piłkarzami Juventusu czy Manchesteru United. - On jest w takim wieku przejściowym, którego nam brakuje - mówi trener Sydney FC, a więc - z dużym prawdopodobieństwem - nowego klubu Klimali.

- Jagiellonia była naszym zdaniem najlepszą z możliwych opcji. To klub grający w Lidze Konferencji, a Ekstraklasa jest silną ligą - to słowa Petera Kovacika, nowego zawodnika Jagiellonii Białystok, który został wypożyczony do końca sezonu 24/25. Tym samym potwierdzają się informacje Sport.pl z wtorku. W ten sposób mistrz Polski skompletował kadrę, z której będzie korzystał na krajowym podwórku, ale też w europejskich pucharach.

Czy jeszcze tego lata będziemy świadkami wielkiego transferu wewnątrz Ekstraklasy? Będzie tak, jeżeli sprawdzą się doniesienia Tomasza Włodarczyka z Meczyki.pl. Zdaniem dziennikarza Raków Częstochowa jest o krok od sprowadzenia Michaela Ameyawa z Piasta Gliwice. Gwiazdor śląskiego klubu ma mieć wpisaną w kontrakt klauzulę odstępnego, którą częstochowianie zamierzają aktywować.

Fatalnych wieści ze Śląska Wrocław ciąg dalszy. Wicemistrz Polski, który w tym sezonie ligowym nie wygrał jeszcze meczu, poinformował o rozstaniu z kluczowym pomocnikiem Patrickiem Olsenem. Duńczyk dołożył sporą cegiełkę do drugiego miejsca w zeszłym sezonie, a teraz odchodzi za darmo. Wiemy nawet do jakiego klubu. Takie rozwiązanie bardzo nie spodobało się kibicom wrocławian, którzy wręcz zmasakrowali zarząd zespołu w komentarzach.

Jordan Majchrzak jeszcze nie tak dawno temu debiutował w AS Romie pod wodzą Jose Mourinho. Następnie trafił do Puszczy Niepołomice, gdzie w rozgrywkach ekstraklasy bardzo zawiódł. Latem wrócił do Legii Warszawa, gdzie nie dostaje jednak szans od Goncalo Feio. Zdaniem portalu Goal.pl, młody napastnik znów może trafić na wypożyczenie.

- To prawdopodobnie mój ostatni sezon. Zawsze powtarzałem, że nie przyszedłem do Górnika, aby realizować indywidualne cele - w rozmowie z portalem goal.pl powiedział Lukas Podolski.

Jeszcze w niedzielę niemal pewne wydawało się, że Blaz Kramer odejdzie z Legii Warszawa do Slovana Bratysława. W sprawie nastąpił jednak niespodziewany zwrot. Pewne światło na sprawę rzucił jeden z pracowników Slovana.

Raków Częstochowa rozczarowuje na początku obecnego sezonu. Byłych mistrzów Polski skrytykował były zawodnik klubu, który porozmawiał z portalem przegladsportowy.onet.pl. - Wygląda jakby drużyna była w rozsypce - powiedział Robert Załęski.

Jagiellonia Białystok musi do północy ze środy na czwartek zgłosić kadrę na fazę ligową Ligi Konferencji Europy. Dlatego też dla mistrza Polski okno transferowe trwa nie do 6 (jak w całej Ekstraklasie), ale do 4 września. Mimo wszystko, prawdopodobne jest, że rzutem na taśmę Jaga dokona dziesiątego latem wzmocnienia.

Raków Częstochowa zarobił ponad 10 mln euro na sprzedaży Ante Crnaca do Anglii, a konkretniej do Norwich City, grającego na poziomie Championship. Raków aktualnie szuka jego następcy, a z wieści przekazywanych przez norweskie media wynika, że ma na oku jednego z napastników tamtejszej ligi. Najnowsza oferta za niego ma opiewać na blisko 1,3 mln euro. Co ciekawe, Raków walczył o tego napastnika już ponad pół roku wcześniej.

Jagiellonia Białystok się zbroi. I nic w tym dziwnego. W końcu chce nie tylko sprawić sensację w Lidze Konferencji Europy, w której zagra na jesień, ale i obronić tytuł mistrza Polski. W związku z tym we wtorek sfinalizowała ósmy, a zarazem jeden z najbardziej wyczekiwanych transferów w tym sezonie. - Mam swój cel, przede wszystkim chcę ciężko pracować, rozwijać się - podkreślał nowy nabytek.

Lukas Podolski z pewnością należy do grona legend piłki nożnej i dla wielu jest największą postacią, jaka w XXI wieku zagrała w Ekstraklasie. Okazuje się, że zawodnik Górnika Zabrze wkrótce weźmie udział w niezwykłym wydarzeniu. Wszystko zostanie zorganizowane z myślą o nim. Klub podał szczegóły ws. pożegnalnego meczu.

Kibice Lecha Poznań chcieliby jak najszybciej zapomnieć o fatalnym poprzednim sezonie. Wówczas w stolicy Wielkopolski zwolniono Johna van den Broma, a w jego miejsce zatrudniono Mariusza Rumaka. Nowe rozgrywki, już pod wodzą trenera Nielsa Frederiksena, rozpoczęły się bardzo dobrze dla Lecha. Fani mają jednak zastrzeżenie do pewnej kwestii. Zaczęło się od tego, że klub... opublikował ogłoszenie o pracę.

Stal Mielec fatalnie rozpoczęła sezon i po siedmiu kolejkach zamyka tabelę ekstraklasy. Tym samym po półtora roku zakończono współpracę z Kamilem Kieresiem i już zaczęto poszukiwania nowego szkoleniowca. Choć było wielu kandydatów, to finalnie postawiono na tego, który dziewięć dni temu... stracił pracę. - Cieszę się, że wracam na Podkarpacie - przekazał.

Jagiellonia Białystok wreszcie się przełamała! Mistrz Polski po sześciu kolejnych porażkach pokonał na własnym stadionie Widzew Łódź 1:0, strzelając zwycięskiego gola już w drugiej minucie gry za sprawą Afimico Pululu. Gospodarze całą drugą połowę grali w przewadze po czerwonej kartce dla Frana Alvareza i choć w końcówce nie wyglądali najlepiej, poprawili sobie humory przed wrześniową przerwą na kadrę.

Grad goli i emocji - kibice, którzy zdecydowali się w niedzielne popołudnie śledzić spotkanie Pogoni Szczecin ze Śląskiem Wrocław, nie mogli narzekać na nudę. Podopieczni Roberta Kolendowicza pokonali gości 5:3. Wicemistrzowie Polski pozostają jedynym zespołem, który w tym sezonie jeszcze nie wygrał i przerwę reprezentacyjną spędzą w strefie spadkowej.

Kibice Legii mogli spoglądać ze zmartwieniem na początek domowego starcia ich drużyny z Motorem Lublin. Goście objęli prowadzenie już w 9. minucie, a potem obili słupek bramki Kacpra Tobiasza, ale w niedzielne popołudnie rozdawali przy ulicy Łazienkowskiej zbyt dużo prezentów. Legioniści wykonywali dwa rzuty karne - wykorzystali tylko jeden, ale i tak bardzo pewnie zdołali zainkasować trzy punkty, dzięki którym przerwę na kadrę spędzą na pozycji wicelidera.

Jagiellonia Białystok w ostatnim czasie ma spore problemy w defensywie, co przekłada się na dużą liczbę straconych goli. A że mistrzów Polski czeka intensywna jesień, to na kilka dni przed końcem okna transferowego rozglądają się za wzmocnieniami. Według informacji portalu calciofrosinone.it chcą oni pozyskać polskiego defensora od lat występującego we Włoszech. Ale będą musieli uprzedzić konkurencję z ekstraklasy oraz zagranicy.

Legia Warszawa rozpoczęła niedzielny mecz z Motorem Lublin w teoretycznie najmocniejszym składzie. Brakuje jednak na murawie napastnika, który od początku sezonu znajduje się w świetnej formie, czyli Blaza Kramera. Ten niedawno miał przenieść się do Konyasporu, ale ostatecznie został w Legii. Wszystko wskazuje na to, że Słoweniec lada moment opuści jednak drużynę. - Jest o krok od zespołu grającego w Lidze Mistrzów - przekazał właśnie trener Goncalo Feio.