Oto ona:
Gregory McCalium, bo tak nazywał się napastnik, oprócz kary wymierzonej od ręki, dostał wyrok 4,5 roku więzienia. Tymczasem emerytowany bokser o całym zdarzeniu opowiada bardzo skromnie:
Życie uczy, że po tak spektakularnej akcji Corti może liczyć na propozycje pracy z okolicznych dyskotek, od okolicznych VIPów i okolicznych banków. Wesołe jest życie staruszka.