10 najgorszych wsadów w historii NBA

Kilka dni temu Josh Smith z Atlanta Hawks próbował wykonać w meczu play off z Miami Heat efektowny wsad z przełożeniem piłki pomiędzy nogami, zakończony efektownym pudłem. W hołdzie kiepskiemu pomysłowi Smitha skompilowaliśmy listę 10 najgorszych wsadów z ligi NBA - z udziałem Josha oraz jednym wyjątkiem.

10. Von Wafer (Houston Rockets)

Wiesz, że wsad ci nie wyszedł, kiedy NBA.tv nadaje mu wyróżnienie ''Block of the Night''

9. Michael Jordan (Washington Wizards)

Akcja z Meczu Gwiazd 2002. Jeden z długiej listy powodów, dla których nigdy nie powinniśmy zobaczyć Jordana w koszulce innej niż Chicago Bulls.

8. Brian Skinner (Los Angeles Clippers)

(tu wstaw dowolny dowcip na temat Los Angeles Clippers)

7. Michael Jordan (Chicago Bulls)

Ten jeden, jedyny raz, Michaelowi nie udało się upokorzyć kibiców w Madison Square Garden

6. Quentin Richardson (New York Knicks)

Wszyscy fani Knicks, którzy po miejscu 7. mieli na twarzach przysłowiowego ''rogala'' mogą się nim udławić. Popis Q-Richa pochodzi ze sparingu z Maccabi Tel Aviv

5. Qyntel Woods (New York Knicks)

Kolejny typowy dzień w Nowym Jorku.

4. Tony Parker (San Antonio Spurs)

Teraz już rozumiemy czemu San Antonio Spurs tak bardzo polegają na rzutach kelnerskich.

3. Ricky Davis (Boston Celtics)

Biorąc pod uwagę poziom trudności, ta akcja nie powinna znaleźć się aż tak wysoko, ale włączając do równania współczynnik idiotyzmu - jak najbardziej. Ricky Davis zasłynął kiedyś tym, że rzucał na własny kosz żeby zaliczyć zbiórkę

potrzebną mu do triple double

. Ciekawe czy w tej akcji zaliczono mu zbiórkę?

2. Josh Smith (Atlanta Hawks)

O ile Ricky Davis po prostu zachowuje się jak Ricky Davis, o tyle Josh Smith powinien być mądrzejszy. Wsady z przełożeniem piłki pomiędzy nogami powinien trzymać na konkursy slam dunków, a nie na mecze play off. Na dodatek po głupim zagraniu Smitha urażeni poczuli się gracze Miami Heat, którzy w piątym meczu tegorocznej serii przegrywali już 20. punktami i czuli, że zawodnik Hawks się nad nimi pastwi. Smith później przeprosił trenera Spoelstrę oraz koszykarzy przeciwników. A nas kto przeprosi?

1. Julian Wright (Kansas University)

Co prawda to nie akcja z NBA, ale z jego przedsionka, bowiem Julian Wright został w tym samym roku wybrany z trzynastym numerem w drafcie przez New Orleans Hornets. NBA czy NCAA, ten wsad to FAIL ponad podziałami.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.