Hurkacz mógł zaskoczyć Djokovicia. Głos z Serbii: Przegapił okazję i żałował decyzji

Dominik Senkowski
Hubert Hurkacz walczył, jak mógł, ale nie był w stanie zaskoczyć Novaka Djokovicia. W czwartkowy wieczór Serb pokonał Polaka w ćwierćfinale w Dubaju 6:3, 7:5. - Hubert przegapił okazję do ataku przy serwisie Djokovicia i widać było, że żałował tej decyzji - mówi nam serbski dziennikarz Miodrag Dimitrijević.

Hurkacz nie miał ani jednej szansy na przełamanie Djokovicia. Lider rankingu ATP odebrał serwis naszemu tenisiście dwa razy. W pierwszym secie bardzo szybko przełamał Hurkacza i do końca partii kontrował przebieg gry. W drugim secie było więcej emocji, Polak był nawet bliski wygrania partii. 

Zobacz wideo Nowa Iga Świątek. Jednak Djoković, a nie Nadal? [Sport.pl LIVE]

Miał szansę

- Tenis to sport, w którym często liczy się kilka punktów. Po raz kolejny widzieliśmy to w meczu Djokovicia z Hurkaczem. Polak potrzebował trochę bardziej ofensywnego stylu gry, aby wygrać z Serbem w Dubaju. Przegapił okazję do pójścia do siatki przy 5:4 30:0 w drugim secie. Nie zrobił tego i widać było, że na korcie żałował tej decyzji - mówi w rozmowie ze Sport.pl serbski dziennikarz tenisowy Miodrag Dimitrijević z portalu Nova.rs.

- W tamtym momencie Novak wyczuł, że ma mentalną przewagę. Może Hubert był zmęczony po zdobyciu tytułu w Marsylii, ale na pewno miał szansę doprowadzić ten mecz do trzeciego seta i wtedy wszystko byłoby możliwe - dodaje nasz rozmówca. Polski tenisista wygrał kilka dni temu turniej we Francji, zdobywając szósty tytuł w karierze. 

Żal tamtej sytuacji w drugim secie z Djokoviciem, bo gdyby Hurkacz więcej zaryzykował, być może zmusiłby Serba do rozegrania dodatkowego seta. To udało się w pierwszej rundzie Tomasowi Machaczowi. Czech przegrał w Dubaju z Djokoviciem minimalnie - 3:6, 6:3, 6:7(1).  

- Novak zdołał "ukryć" swoje słabsze momenty w drugim secie świetnym serwisem. Pamiętajmy, że od zeszłorocznego Wimbledonu przegrał tylko jedno spotkanie - w finale w Paryżu z Holgerem Rune. Djoković zbliża się już do swojego najwyższego poziomu - jeszcze nie osiągnął 100 procent możliwości - ocenił serbski dziennikarz.

Djoković wygrywa, a nie gra na 100 procent?

Strach się bać, na jaki poziom wejdzie Djoković, jeśli może być jeszcze lepszy. W tym sezonie rozegrał już 15 spotkań i nie przegrał ani razu. Wrócił na prowadzenie w rankingu ATP, a pod nieobecność dwóch Hiszpanów Carlosa Alcaraza i Rafaela Nadala (obaj dochodzą do zdrowia po kontuzjach) trudno znaleźć tego, kto w tenisowych rozgrywkach byłby w stanie postawić się Serbowi. 

- Wydaje mi się, że Djoković był niezwykle solidny i skoncentrowany, co oznacza, że cierpliwie czekał na swoje okazje. Serwował bardzo dobrze, co również pozwalało na cierpliwość przy podaniu Hurkacza. Od linii końcowej Novak miał przewagę, zgodnie z oczekiwaniami wszystkich przed meczem - analizuje dla nas Sasa Ozmo z serbskiego "Sportklub".

Dimitrijević zwraca uwagę, jak bardzo skupiony był Djoković podczas czwartkowego meczu. To objaw szacunku do Polaka. - Był całkowicie skupiony na meczu, może nawet wyjątkowo zimny, bez tylu emocji. Chciał po prostu jak najszybciej wygrać. Ma świadomość, że Hurkacz to świetnie serwujący tenisista i będzie miał tylko kilka szans na przełamanie go, ale potrafił tego dokonać w kluczowych momentach - tłumaczy. Djoković jest zwykle bardzo ekspresyjny w trakcie spotkań, a tym razem był rzeczywiście nad wyraz spokojny.

Co zdaniem Ozmo Hurkacz mógł zrobić lepiej? - Teoretycznie Hubi mógł lepiej odbierać podanie Novaka, ale nie jestem pewien, czy by mu się to udało, zwłaszcza że Novak tak dobrze serwuje. Czułem, że Polakowi po występie w Marsylii w zeszłym tygodniu brakowało energii psychicznej, by powalczyć bardziej z Djokoviciem - ocenił nasz rozmówca.

Novak Djoković w półfinale w Dubaju zmierzy się z lepszym z pary: Rosjanin Danił Miedwiediew - Chorwat Borna Corić. W drugiej spotkaniu półfinałowym rywalizować będą Niemiec Alexander Zverev i Rosjanin Andrej Rublow

Hurkacz "czarnym koniem"?

Hurkacza czeka kilka dni odpoczynku przed prestiżowymi turniejami w USA. Już w przyszłym tygodniu rusza impreza ATP Masters w Indian Wells, a po jej zakończeniu turniej w Miami, nazywany "piątą lewą Wielkiego Szlema". Polak wygrał na Florydzie dwa lata temu. Teraz też ma szanse? - Hurkacz wygląda dobrze i wierzę, że rozegra wiele świetnych spotkań w Indian Wells i Miami. On może być tam czarnym koniem, może wykorzystać nieobecność Nadala, prawdopodobnie Djokovicia i Alcaraz - kończy nasz rozmówca.

Alcaraz i Nadal nie wystąpią w USA z powodów zdrowotnych. Djoković prawdopodobnie nie zostanie wpuszczony do Stanów ze względu na brak szczepień przeciwko COVID.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.