Międzynarodowa Federacja Siatkówki (FIVB) wciąż nie doszła do porozumienia z polskimi i słoweńskimi działaczami w sprawie organizacji tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy. Choć kibice najchętniej już wykupiliby bilety na najważniejsze spotkania turnieju, oficjalnie wciąż nie wiadomo, gdzie odbędzie się część z nich.
Działacze światowej federacji do czwartku przez kilka dni przebywali w Polsce i spotkali się z przedstawicielami PZPS-u, żeby rozmawiać o szczegółach finansowych umowy dotyczącej mistrzostw świata. Rozmowy przebiegły na tyle dobrze, że początkowo spodziewano się nawet zatwierdzenia warunków już w piątek. To pozwoliłoby potwierdzić ostateczny program turnieju i rozpocząć działania marketingowe, na które i tak nie pozostało już wiele czasu.
Tak się jednak nie stało i nie stanie co najmniej przez kilka kolejnych dni. Następne spotkanie z działaczami FIVB w PZPS-ie jest spodziewane na przyszły tydzień. Możliwe, że wtedy zapadną kluczowe decyzje dla zatwierdzenia warunków finansowych proponowanych przez polską stronę. Co dzieje się teraz? Jak dowiedział się Sport.pl, wizytacje FIVB przeniosły się do Słowenii.
Działacze mieli przeprowadzić inspekcję hali Arena Stozice w Lublanie, gdzie odbędzie się większość, jeśli nie wszystkie spotkania MŚ rozgrywane w Słowenii. W ich przypadku rozmowy z FIVB też dotyczą głównie pieniędzy. - Polacy i Słoweńcy zmienili warunki organizacji mistrzostw, przedstawili je FIVB i liczą, że uda się je przepchnąć. Że działacze je zaakceptują, choć może wyjść tak, że ten interes bardziej będzie się im opłacał bardziej niż FIVB - słyszymy.
- Sprawa jest jeszcze daleko do dogadania. Ale faktycznie cały czas rozmawiamy i jesteśmy przekonani, że wkrótce znajdziemy odpowiednie rozwiązanie, a cała współpraca z FIVB przyspieszy - mówi nam o sprawie mistrzostw świata prezes PZPS-u, Sebastian Świderski. Jednak inne źródło ze związku, osoba negocjująca bezpośrednio z FIVB, potwierdza nam, że scenariusz, o którym informowaliśmy w piątek jest tym właściwym. Że wystarczy go już tylko "klepnąć".
- Można już o tym mówić wręcz jako o czymś pewnym, są minimalne szanse, że coś się zmieni. Sytuacja jest inna niż kilka tygodni temu, kiedy nie wszystkiego mogliśmy być pewni - słyszymy. Prezes Świderski nie zaprzeczył także, że trzecim gospodarzem meczów MŚ w Polsce zostanie Częstochowa. Stwierdził tylko, że ostateczne ustalenia w tej sprawie i wybór miasta bedzie mógł zapaść, dopiero gdy FIVB zatwierdzi, że Polsce i Słowenii faktycznie przypadnie organizacja spotkań dwóch kolejnych grup turnieju.
Przypomnijmy, że według naszych ustaleń Polska i Słowenia do półfinałów podzielą się MŚ po równo - oba kraje zorganizują mecze trzech grup w pierwszej fazie turnieju, następnie cztery mecze 1/8 finału i dwa ćwierćfinały. Następnie rywalizacja już w pełni przeniesie się do Polski, której jako głównemu gospodarzowi przypadną oba półfinały, mecz o brązowy medal i finał.