Sergio Marchionne nie żyje. Wielka strata dla Juventusu

Zmarł Sergio Marchionne, czyli włosko-kanadyjski przedsiębiorca oraz były dyrektor generalny Fiata (głównego sponsora Juventusu) i prezydent Ferrari. Miał 66 lat.

Nie żyje Sergio Marchionne 

Marchionne od kilku tygodniu przebywał w szpitalu w Zurychu, gdzie był hospitalizowany. W Szwajcarii poddał się operacji guza płuc, w rezultacie której doszło do zatoru i zapadł w stan śpiączki. Nigdy się już z niej nie obudził. W środę zmarł, miał 66 lat.

Od maja 2003 roku był członkiem zarządu Fiata, a od czerwca był dyrektorem generalnym. Był także przewodniczącym Fiat Industrial. Jego decyzje znacząco poprawiły kondycje finansową przedsiębiorstwa. W czerwcu 2009 roku został dyrektorem generalnym Chryslera, a we wrześniu objął stanowisko przewodniczącego. W maju 2010 roku dołączył do rady dyrektorów w Exor. Od 2014 roku Marchionne zarządzał także Ferrari w Formule 1.

Czemu to wielka strata dla Juventusu?

Marchionne przez wiele lat był blisko związany z rodzinną Agnellich, czyli właścicieli Juventusu oraz Fiata. Obecnie szefem Fiata jest John Elkann, szef grupy inwestycyjnej Exor, a także kuzyn Andrei Agnelliego, prezesa Juve. Marchionne często był widywany na stadionie Juventusu, gdzie oglądał większość meczów Starej Damy.

Niedawno piłkarzem Juventusu został Cristiano Ronaldo, a w dużej części jego transfer pokryje właśnie fundusz Exor i Fiat.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.