Piłka nożna. Luca Toni i prezydent Hellasu Werony zaatakowani. Policjanci nie zareagowali

Luca Toni, mistrz świata z 2006 roku, oraz Maurizio Setti, prezes Hellasu Werony, zostali zaatakowani przez kibiców gdy jechali samochodem na mecz włoskiej drugiej ligi z Avellino.

Toni jest byłym piłkarzem Hellasu, obecnie zajmuje miejsce we władzach klubu. Został zaatakowany wraz z Settim, gdyż prezes nosił szalik w kolorach Hellasu - napastnicy pomylili ich z kibicami.

Według Toniego było ich 15. Zbili szybę w samochodzie, a Setti został uderzony butelką po piwie. 20 metrów dalej mieli być policjanci, którzy w ogóle nie zareagowali w tej sytuacji. - Myślałem, że ochronią nas, ale oni po prostu tam stali. Dzięki kierowcy, mojemu przyjacielowi, zdołaliśmy uciec - tłumaczy Toni.

Hellas przegrało spotkanie 0-2. Po 25 kolejkach Serie B zajmuje drugie miejsce w tabeli, które jest premiowane awansem. Toni zakończył karierę wraz z końcem poprzedniego sezonu, w przeszłości grał m.in. w Fiorentinie czy Bayernie Monachium.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.