Za nami druga konferencja prasowa w Arłamowie. Druga, ale pierwsza z piłkarzami, bo w poniedziałek z dziennikarzami spotkał się selekcjoner Adam Nawałka i dyrektor techniczny kadry Tomasz Iwan. W środę, w wielkiej sali konferencyjnej hotelu Arłamów, pojawili się Robert Lewandowski, Piotr Zieliński i Bogdan Zając.
Jako pierwszy zaczął mówić jednak Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy kadry: - Proszę o pytania związane z reprezentacją Polski, każde inne pozostaną bez odpowiedzi - uczulił na wstępie.
Ale takie pytania się pojawiły. Już pierwsze z nich - choć nie padło w nim słowo transfer - skierowane było do Lewandowskiego i dotyczyło jego ewentualnej zmiany klubu przed mundialem.
- Tymi sprawami zajmuje się mój agent. Ja skupiam się na tym, co najważniejsze, czyli na przygotowaniach do mundialu. Nie zaprzątam sobie głowy niczym innym - odparł kapitan reprezentacji.
I mówił dalej: - Przygotowania do mundialu zacząłem dużo wcześniej. Już w trakcie sezonu o tym myślałem, pracowałem tak, by w czerwcu być w jak najlepszej dyspozycji. Dlatego nie zaczynam teraz od zera, jestem na pewnym poziomie, z którego chcę skoczyć wyżej.
- Po co jedziemy do Rosji? Czy jesteśmy silniejszą reprezentacją niż dwa lata temu? To się okaże. A nawet nie tyle się okaże, ile nie ma znaczenia, bo gramy z lepszymi przeciwnikami, niż na Euro 2016.
- Ale nie patrzmy na innych, patrzmy na siebie. Na pierwszy mecz, który w tej chwili jest ważny, ale nie najważniejszy. Skupić musimy się bowiem na trzech meczach. Reagować, jeśli coś nie wypali - mieć plan B nie tylko między meczami, ale także w trakcie spotkań.
- Moje oczekiwania? Nie lubię mówić o tym, co mnie zadowoli. Jako kapitan chcę, by reprezentacja zagrała dobry turniej. By kibice i dziennikarze byli dumni z tej drużyny. Na turnieju może zdecydować jeden mecz. Dlatego nie powinniśmy wybiegać za daleko. Krok po kroku, do celu. Bez przemotywowania i bez podejścia, że samym bieganiem wygramy mecz. Bo nie wygramy - podkreślał kilka razy Lewandowski.
- Pytacie mnie o Piotra Zielińskiego - zdziwił się w pewnym momencie. - Ale o co? O to, czego od niego oczekuję? Niczego - uśmiechnął się Lewandowski i siedzący obok niego Zieliński. - Nie mam wobec Piotrka żadnych oczekiwań. Nie mam, bo wiem, jak dobrym jest zawodnikiem. Wystarczy 15 minut treningu, by poznać jego wartość.
Zieliński: - Żadnych indywidualnych celów sobie nie wyznaczam. Chcę w Arłamowie jak najlepiej się przygotować - fizycznie i mentalnie. Być w formie za dwa tygodnie, dać tej reprezentacji tyle, ile mogę.
Kadrowicze w Arłamowie będą trenować do 7 czerwca. Potem polecą do Poznania, gdzie dzień później zagrają sparing z Chile. Dzień przed wylotem do Rosji, 12 czerwca, czeka ich jeszcze sparing z Litwą.