Krychowiak surowo ukarany przez WBA

Grzegorz Krychowiak nie uniknął surowej kary finansowej za swoje zachowanie podczas meczu jego West Bromwich Albion z Leicester City w 30. kolejce Premier League.

Wypożyczenie do West Bromwich Albion miało być dla Polaka szansa na regularną grę i powrót do formy, jaką prezentował w czasach swoich występów w Sevilli.

Krychowiak póki co etapu swojej kariery na Wyspach do udanych zaliczyć jednak nie może. Dla klubu z The Hawthorns nie okazał się tak dużym wzmocnieniem, jakiego oczekiwano. Gra w kratkę, podobnie jak całe WBA, które zamyka ligową tabelę i ma nikłe szanse na utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Surowa kara

Przykrym podsumowaniem przygody Polaka w Anglii jest obrazek z ostatniego ligowego starcia przeciwko Leicester City (przegranym przez WBA 1:4). Menedżer West Bromu Alan Pardew zdjął Krychowiaka z boiska w 59. minucie przy stanie 1:1, z czym nie potrafił się pogodzić piłkarz, który odmówił podania ręki szkoleniowcowi. - Nie mogę zaakceptować takiego zachowania - stwierdził po meczu Pardew.

Krychowiak, choć trenera przeprosił, za swoje zachowanie ukarany został finansowo. Będzie musiał zapłacić 100 tysięcy funtów (ok. 480 tysięcy złotych), co odpowiada jego tygodniówce w WBA.

Co dalej?

Po sezonie Polak wróci do Paris Saint-Germain. Tam nie ma jednak dla niego przyszłości, o czym mówił latem Unai Emery. Nie zmieni tego prawdopodobnie nawet możliwa rotacja na stanowisku trenera w Paryżu, do której zapewne dojdzie w wyniku odpadnięcia PSG w 1/8 finału Ligi Mistrzów pod wodzą Hiszpana drugi rok z rzędu.

Gdzie zatem trafi Krychowiak? Najwięcej zapytań o piłkarza pochodziło z Włoch i Hiszpanii. To wydają się najbardziej prawdopodobne dla reprezentanta Polski kierunki.

Mundial 2018. Romanczuk dostał powołanie do kadry. "Taki czołg może przydać się Nawałce"

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.