Problemy Cristiano Ronaldo rozpoczęły się na początku czerwca. Wówczas dziennik "A Bola" poinformował o tym, że reprezentant Portugalii został oskarżony o oszustwa podatkowe w latach 2011-2014. Jak informują media zaległości finansowe piłkarza Realu Madryt sięgają 15 milionów euro.
Według hiszpańskich organów prawa Ronaldo omijał płacenie podatków za pracę w Hiszpanii. Gwiazdor robił to poprzez trzy firmy mające swoje siedziby na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych.
Prawnik Carlos Osorio stanowczo zaprzecza tym doniesieniom i mówi, że Cristiano Ronaldo nie łączy nic z tymi organizacjami. Zdaniem przedstawicieli hiszpańskiego rządu jest zupełnie inaczej. - Nikt nie uwierzy w to, że Ronaldo nie wiedział co podpisuje - możemy przeczytać w "Marce".
Portugalski piłkarz w poniedziałek o godzinie 11.30 ma stawić się w sądzie, gdzie złoży zeznania w swojej sprawie. Jeżeli 32-latek zostanie uznany za winnego, będzie on musiał zapłacić nawet 28 milionów euro kary.