MŚ 2018. Mały wielki piłkarz - kim jest Sebastian Szymański, którego Adam Nawałka powołał do szerokiej kadry?

To najbardziej zaskakujące powołanie Adama Nawałki. Sebastian Szymański znalazł się w szerokiej kadrze na mistrzostwa świata. Jest czwartym legionistą - po Arturze Jędrzejczyku, Krzysztofie Mączyńskim i Michale Pazdanie - który ma szanse polecieć na mundial.

Ale napiszmy to od razu: szanse ma niewielkie. A na pewno najmniejsze z całej czwórki, bo Sebastian Szymański to absolutny debiutant. Nigdy wcześniej nie był powoływany przez Adama Nawałkę na żadne zgrupowanie. Ba, jeszcze w środę podobno nie było go na liście. Został na nią wpisany w ostatniej chwili, miał z niej wylecieć Taras Romanczuk z Jagiellonii.

Nawałka na trybunach

Szymański dla kibiców reprezentacji może być jeszcze postacią anonimową, ale wszyscy ci, którzy na co dzień śledzą ekstraklasę, coś już o nim wiedzieć powinni. To znaczy wiedzieć muszą. Bo w tym sezonie zagrał w Legii 31 meczów: strzelił dziewięć goli, zaliczył osiem asyst. Być może kluczowa dla obrony tytułu okaże się jego ostatnia akcja, która dała legionistom zwycięstwo nad Wisłą Płock. To właśnie Szymański uderzył wtedy na bramkę, piłka trafiła w słupek, a dobił ją Cafu. I mistrz Polski wygrał 3:2.

W środę na trybunach był Adam Nawałka. Selekcjoner reprezentacji przyglądał się Szymańskiemu w meczu z Wisłą (Pazdan, Jędrzejczyk i Mączyński nie zagrali w tym spotkaniu). I w czwartek - w dniu 19. urodzin Szymańskiego - uznał, że warto powołać go do kadry.

Na razie szerokiej (i pewnie tylko szerokiej). Za tydzień selekcjoner poda nazwiska 27-28 zawodników, którzy pojadą na zgrupowania w Juracie (21 maja) i Arłamowie (28 maja). 23-osobową kadrę na MŚ wybierze 4 czerwca.

Lepszy od Borysiuka

Szymański trafił do Legii pięć lat temu z TOP 54 Biała Podlaska. Podążył tą samą drogą, co kilka lat wcześniej Ariel Borysiuk. Ale w zasadzie na tym porównania się kończą. Co prawda obaj grają w środku pola, ale to Szymański jest bardziej wszechstronny. A dla wielu jest po prostu bardziej utalentowany, i to zdecydowanie.

- Dla mnie to piłkarz na pozycję numer "siedem", "osiem, albo "dziesięć" - mówił rok temu Jacek Magiera. - A dla mnie, to pozycja: dobry piłkarz. Jakbym jednak miał go gdzieś ustawiać, to chyba bardziej na "szóstce". Przynajmniej u mnie, tam wyglądał najlepiej - spierał się z nim Krzysztof Dębek, trener trzecioligowych rezerw Legii, które w zeszłym sezonie z bardzo dobrej strony - z Szymańskim w składzie - zaprezentowały się w młodzieżowej Lidze Mistrzów.

Sebastian Szymański Sebastian Szymański Mateusz Kostrzewa / Legia.com

Pokora i ciężka praca

- Sebastiana od zawsze cechowała duża intensywność. Był szybki, dynamiczny, radził sobie w ofensywie i defensywie. Zawsze braki fizyczne nadrabiał zaciętością. Dzięki niej w każdym meczu zaliczał mnóstwo odbiorów - wspomina Goncalo Feio, który przez wiele lat pracował na Łazienkowskiej - m.in. jako trener akademii, gdzie szkolił Szymańskiego.

No właśnie, braki. Szymańskiemu najczęściej wypomina się jego wagę. A w zasadzie niedowagę, bo przy 174 cm wzrostu waży on ledwie 60 kg. - Nie ładuję w siebie nie wiadomo ile jedzenia, nie nabieram sztucznie masy, bo wiem, że ona przyjdzie z czasem. Na razie nadrabiam innymi aspektami. I zupełnie nie przejmuję się tym, ile ważę - powtarza młody zawodnik.

A tych innych aspektów u Szymańskiego dopatrzeć można się sporo. - Przegląd pola, dobra lewa noga, agresywność, skuteczność w odbiorze, gra jeden na jednego - wymienia zalety piłkarza Dębek.

I od razu tłumaczy: - To, co u niego jest najlepsze, to właśnie ta wszechstronność. Zrównoważenie między ofensywną a defensywną, które sprawia, że ja go widzę właśnie na pozycji numer sześć. Tam te walory może wykorzystać najlepiej. Może regulować tempo gry, rozgrywać i dokładać do tego tę swoją nieustępliwość, zadziorność, serducho do walki, które miał zawsze.

Dariusz Mioduski, właściciel i prezes Legii Dariusz Mioduski, właściciel i prezes Legii KUBA ATYS

Cena: 10 mln euro!

Rozwój Szymańskiego na razie przebiega wzorowo. I bardzo szybko, bo w ciągu dwóch lat przeskoczył on cztery szczeble swojej kariery - awansował z juniorów młodszych do starszych, potem do rezerw, z których przed sezonem 2016/17 przeniesiony został do pierwszego zespołu.

Legia jest świadoma, jak utalentowany piłkarz gra w jej drużynie i dostał właśnie szansę przebicia się do seniorskiej kadry. W ciągu roku podpisała z Szymańskim dwa kontrakty - ten ostatni wydłużyła do czerwca 2022 r.

- Jeśli Robert Gumny odejdzie latem z Lecha za te 6,5 miliona euro czy więcej, to ja wiem, że kiedy pojawi się temat odejścia z Łazienkowskiej Szymańskiego, będziemy rozmawiali o 10 milionach - mówił w lutym prezes Legii na łamach tygodnika "Piłka Nożna".

Szeroka kadra na mistrzostwa świata

Bramkarze: Bartosz Białkowski (Ipswich), Łukasz Fabiański (Swansea), Łukasz Skorupski (Roma), Wojciech Szczęsny (Juventus).

Obrońcy: Jan Bednarek (Southampton), Bartosz Bereszyński (Sampdoria), Thiago Cionek (SPAL), Kamil Glik (Monaco), Artur Jędrzejczyk (Legia), Marcin Kamiński (VfB Stuttgart), Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów), Michał Pazdan (Legia), Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund).

Pomocnicy: Jakub Błaszczykowski (Wolfsburg), Paweł Dawidowicz (Palermo). Przemysław Frankowski (Jagiellonia), Jacek Góralski (Łudogorec), Kamil Grosicki (Hull), Damian Kądzior (Górnik Zabrze), Grzegorz Krychowiak (WBA), Rafał Kurzawa (Górnik Zabrze), Karol Linetty (Sampdoria), Maciej Makuszewski (Lech), Krzysztof Mączyński (Legia), Sławomir Peszko (Lechia), Maciej Rybus (Lokomotiw Moskwa), Sebastian Szymański (Legia), Piotr Zieliński (Napoli), Szymon Żurkowski (Górnik).

Napastnicy: Dawid Kownacki (Sampdoria), Robert Lewandowski (Bayern), Arkadiusz Milik (Napoli), Krzysztof Piątek (Cracovia), Łukasz Teodorczyk (Anderlecht), Kamil Wilczek (Broendby).

Więcej o: