Prestiżowy magazyn "Four Four Two" sporządził listę największych letnich niewypałów transferowych w Premier League. W zestawieniu znalazło się dużo znanych zawodników. Dziennikarze gazety w rankingu najgorszych zakupów umieścili również reprezentanta Polski.
Na liście znaleźli się m.in. piłkarze Liverpoolu, czy Evertonu, a niektórzy z nich kosztowali nawet kilkadziesiąt milionów euro.
"Przychodzili pełni optymizmu i nadziei mając przed sobą nowe wyzwania, ale już po kilku miesiącach muszą zweryfikować swoje letnie wybory" - FFT napisało o zawodnikach umieszczonych w zestawieniu.
Cena: 50 mln euro
W Swansea reprezentant Islandii był wielką gwiazdą, w Evertonie co prawda gra, ale spisuje się znacznie poniżej oczekiwań. Tak samo jak cała drużyna "The Toffees", która aktualnie zajmuje dopiero 18. miejsce w tabeli i ma na swoim koncie aż siedem porażek.
Cena: 27 mln euro
Do Anglii przychodził jako jeden z najlepszych piłkarzy Ajaksu. Premier League bardzo szybko zweryfikowała jednak jego możliwości. Holender jak na razie zagrał w angielskiej ekstraklasie zaledwie w czterech meczach, jednak żadnego w pełnym wymiarze czasowym.
Cena: 38 mln euro
Juergen Klopp bardzo liczył na tego piłkarza i miał nadzieję, że stanie się on ważną postacią Liverpoolu. Jak na razie jest jednak inaczej. Oxlade ani razu nie wyszedł jeszcze w pierwszym składzie "The Reds", a jego wejścia z ławki rezerwowych również nie przynoszą spodziewanych efektów.
Cena: 6 mln euro
21-letni obrońca wyjeżdżał z Lecha Poznań z nadziejami na regularną grę w Anglii. Stało się jednak inaczej. Virgil van Dijk wbrew początkowym zapowiedziom pozostał w klubie, a inni obrońcy nie dali powodów do posadzenia ich na ławce, Bednarek natomiast dał powody, aby nie umieszczać go nawet na niej. O ile na początku trener Southampton widział Polaka w kadrze meczowej, o tyle później nawet z tym były problemy.
Jak na razie były defensor "Kolejorza" zagrał tylko w jednym oficjalnym spotkaniu pierwszej drużyny "Świętych". Był to mecz Carabao Cup, w którym Southampton przegrało z Wolverhampton (0-2), a reprezentant Polski przebywał na boisku 73 minuty.
"Przez ponad miesiąc był jedynym letnim zakupem Southampton. Młody defensor przyjechał do Anglii ze sporymi nadziejami, bo z drużyny miał przecież odejść piłkarz grający na jego pozycji. Wkrótce klub ogłosił jednak przedłużenie kontraktu z Jackiem Stephensem, kupił Wesleya Hoedta i ostatecznie nie sprzedał Virgila van Dijka. Łącznie Pellegrino ma w kadrze sześciu środkowych obrońców, a Polak jest dopiero numerem piątym w kolejce do gry. Nawet jeśli van Dijk odejdzie w zimowym oknie transferowym, to szanse Polaka na grę w pierwszym składzie wyglądają blado. Najprawdopodobniej jeszcze sporo czasu będzie musiało minąć, aby dostał prawdziwą szansę w Southampton. Zanim to nastąpi to pewnie będzie musiał sprawdzić się na wypożyczeniu" - napisał o Polaku magazyn Four Four Two.
Cena: 9 mln euro
W 10 kolejkach tylko raz udało mu się wybiec na boisko, w ostatnim spotkaniu ze Stoke (0-1), w którym pojawił się na murawie w 80. minucie meczu. Młodzieżowy reprezentant Anglii jak na razie kompletnie nie radzi sobie w drużynie Watfordu, w której Marco Silva woli stawiać na innych pomocników.
Cena: 28 mln euro
Miał zostać najlepszym strzelcem Leicester, a na razie jest jednym z najgorszych zawodników. W siedmiu występach napastnik, który miał regularnie zdobywać bramki, nie strzelił ani jednego gola, a biorąc pod uwagę jego dyspozycję - szybko tego nie zmieni.
Cena: 9 mln euro
Zdaniem "Four Four Two", jeden z piłkarzy, którzy przyczynili się do zwolnienia Franka de Boera. Miał być ostoją defensywy, a z podstawowej jedenastki wypadł już po pierwszej kolejce, w której Crystal Palace przegrał z Huddersfield (0-3). Dwa ostatnie spotkania przesiedział na ławce rezerwowych.
Cena: 13 mln euro
W drużynie Swansea miał zastąpić Fernando Llorente sprzedanego do Tottenhamu. Zadanie to zupełnie go jednak przerosło. Iworyjczyk do tej pory zagrał w czterech spotkaniach ligowych, w których ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Aktualnie leczy kontuzję.