Mało kto spodziewał się, że paryska przygoda reprezentanta Polski okaże się aż taką męczarnią. W końcu PSG wydało na niego całkiem sporą sumę (około 30 mln euro), a pomóc miał także trener, Unai Emery, który z Krychowiakiem dwukrotnie z rzędu triumfował w Lidze Europy. Tymczasem rzeczywistość okazała się okrutna. Polak przegrał rywalizację o miejsce w składzie z Marco Verrattim, Adrienem Rabiotem, Thiago Mottą i Blaisem Matuidim.
Jest już niemal przesądzone, że odejdzie latem z PSG. Wedle informacji tureckiej redakcji portalu Goal.com, Krychowiaka chce Galatasaray Stambuł. Ale chętnych jest znacznie więcej...
Wedle informacji tureckich mediów, Galatasaray poważnie rozważa transfer Polaka. Najchętniej wypożyczyliby go na rok, z opcją pierwokupu.
Turcy nie są w stanie pokryć pensji Polaka, któremu PSG płaci około 4,8 mln euro za sezon gry. Chcą pokryć tylko część kosztów utrzymania, a resztę nadal wypłacałoby PSG.
Galatasaray miniony sezon zakończyło na czwartym miejscu w lidze. Drużyna ostatnio sensacyjnie odpadła z eliminacji Ligi Europy już w drugiej rundzie, przegrywając ze szwedzkim Oestersunds FK.
O zainteresowaniu ze strony Diego Simeone media z Półwyspu Iberyjskiego pisały już kilka dni temu. Rojiblanocs rozważali złożenie za Polaka oferty w wysokości 18 mln euro, o 12 mniej niż latem zeszłego roku zapłacili za piłkarza paryżanie - dowiedział się serwis okdiario.com.
Atletico wciąż wykazuje zainteresowanie Krychowiakiem, choć wie, że nałożony na klub przez FIFA zakaz transferowy może utrudnić negocjacje z piłkarzem. Pomocnik w Madrycie grać mógłby dopiero od stycznia. Hiszpanie będą musieli stoczyć o zawodnika batalię z Interem Mediolan i Galatasaray - dodaje hiszpański "As".
Brzmi to mało prawdopodobnie, ale turyński "Tuttosport" poinformował, że przedstawiciele Juventusu sondują we Francji możliwość sprowadzenia Polaka. Ponoć ich rozmowy z wicemistrzem Ligue 1 nie dotyczą tylko Krychowiaka. "Stara Dama" od jakiegoś czasu szuka defensywnego pomocnika i jest zainteresowana także Blaisem Matuidim. To ma być kolejna opcja na wypadek gdyby rozmowy z Nemanją Maticiem z Chelsea czy Emre Canem z Liverpoolu zakończyły się niepowodzeniem.
Do Juventusu niedawno dołączył inny reprezentant Polski, a prywatnie dobry kolega Krychowiaka, Wojciech Szczęsny.
Gdyby transfer doszedł do skutku, Krychowiak rywalizowałby z Sami Khedirą, Miralemem Pjaniciem i Claudio Marchisio.
"L'Equipe" twierdzi, że do grona zainteresowanych klubów dołączyła Valencia. Jednak sam Polak nie jest do końca przekonany co do tego kierunku. Wolałby trafić do któregoś klubu Premier League - w Anglii nikt nie miałby problemu z zagwarantowaniem mu pensji na poziomie 400-500 tys. euro miesięcznie.
Valencia potrzebuje wzmocnień, bo zeszły sezon był fatalny w jej wykonaniu. Nietoperze zakończyły ligowe rozgrywki na zaledwie 12. miejscu.
Pod koniec czerwca "La Gazzetta dello Sport" podała informację, że w Mediolanie pojawił się dyrektor sportowy PSG - Antero Henrique - który miał prowadzić negocjacje ws. potencjalnych przenosin Krychowiaka.
AC Milan szaleje w tym okienku transferowym. Na nowych zawodników wydał już 200 mln euro, a to nie koniec wzmocnień.
Jeśli Krychowiak podpisze kontrakt z Milanem, to czeka go rywalizacja z Ricardo Montolivo, Frankiem Kessiem, Manuelem Locatellim i Hakanem Calhanoglu.
Kolejny klub zainteresowany Krychowiakiem. Polak miałby w ekipie 'Wilków' zastąpić Luiza Gustavo, który odszedł do Marsylii. Takie informacje przekazał portal mercato365.com. Nie jest to jedyna niemiecka opcja, zainteresowane Krychowiakiem są podobno również Bayer Leverkusen oraz Schalke Gelsenkirchen.
W drużynie Wolfsburga występuję Jakub Błaszczykowski.
Powrót do Sevilli? Nie byłaby to zła opcja. W hiszpańskim klubie dwa razy z z rzędu wygrał LE i był kluczowym jej zawodnikiem. PSG kupiło Krychowiaka właśnie z Sevilii. W Andaluzji zagrał łącznie w 90 spotkaniach, w których strzelił 5 goli i zanotował 6 asyst.