Starzy, ale jarzy! "Futbolowi emeryci" podbijają Amerykę

Piłka nożna coraz śmielej podbija serca amerykańskich kibiców. Z każdym kolejnym okienkiem transferowym liga MLS kusi coraz ''większe'' nazwiska. Niektórzy piłkarze wybierają się zza ocean, w pogoni za większymi zarobkami, tak jak np. Sebastiano Giovinco (były gracz Juventusu Turyn) czy Michael Bradley (kiedyś AS Roma). Inni trafiają tam, bo już nie są w stanie rywalizować w Europie o najwyższe cele, a chcą sobie dorobić do emerytury jak np. Andrea Pirlo, Dider Drogba czy Frank Lampard. Sezon MLS powoli wkracza w decydującą fazę. Postanowiliśmy więc sprawdzić, co słychać u byłych gwiazd światowej piłki. Okazuje się, że "futbolowi emeryci", wciąż potrafią zachwycać...
Sebastian Giovinco Sebastian Giovinco KEVIN HAGEN/AP

Sabastiano Giovinco (FC Toronto)

Od początku kariery Sebastiana Giovinco, ciążyła na nim ogromna presja. Wychowanek Juventusu Turyn miał być następcą samego Alessandro Del Piero. Czas, jednak szybko zweryfikował umiejętności "Atomowej mrówki". Giovinco nie podbił serc kibiców "Starej Damy" i  w dość młodym wieku zdecydował się na wyjazd do MLS. Jego decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Włoch, pomimo zaledwie 164 cm, zaczął "wyrastać" ponad innych zawodników. Zresztą, spójrzcie sami...

Nic więc dziwnego, że w 30. ligowych potyczkach, strzelił 21 goli i zanotował 12 asyst.

Obafemi Martins (Seattle Sounders)

Na pierwszy "rzut oka" jego nazwisko może nie powala na kolana, ale Nigeryjczyk swego czasu był uznawany za wielki talent. W wieku dziewiętnastu lat Obafemi Martins zdobył gola we "włoskim" półfinale Ligi Mistrzów przeciwko Milanowi. Niestety konkurencja w Interze Mediolan okazała się zbyt silna (Hernan Crespo i Zlatan Ibrahimović). Martins szukał później szczęścia w Anglii, Niemczech, Rosji i Hiszpanii. Ostatecznie zdecydował się na wyjazd do Ameryki. Jak się okazało później, piekielnie szybki napastnik, nie żałował swej decyzji. Statystyki Martinsa w obecnym sezonie? 24 mecze, 15 goli i 4 asysty.

Lampard i Pirlo Lampard i Pirlo BRAD PENNER

Andrea Pirlo (FC New York)

Andrea Pirlo trafił do FC New York jako finalista ligi mistrzów. Dlatego oczekiwania wobec architekta sukcesów AC Milan, Juventusu Turyn i reprezentacji Włoch są ogromne. Rozgrywający nowojorskiego klubu już od początku swojej przygody z MLS udowadnia klasę. Jego statystyki może nie są wybitne (12 spotkań, 2 asysty), ale Pirlo od razu stał się kluczowym zawodnikiem swojego zespołu.

Damien Perquis i David Villa Damien Perquis i David Villa ANDY MARLIN

David Villa (FC New York)

Mistrz świata, król strzelców mundialu i najlepszy strzelec w historii reprezentacji Hiszpanii nie zapomniał jak się strzela gole. "Veni, vidi, vici"? David Villa postępuje zgodnie z dewizą Juliusza Cezera. Przybył do Ameryki, zobaczył jak wygląda liga i od razu zaczął zwyciężać. Hiszpan stał się jednym z faworytów do zdobycia króla strzelców. Jego forma wciąż imponuje, w 28 spotkaniach zdobył 17 goli i zanotował 6 asyst.

Kaka ( Orlando City)

Za nim nadeszła era Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo, to właśnie Kaka był najlepszym piłkarzem globu. Niestety liczne kontuzje Brazylijczyka nie pozwoliły mu podbić serca kibiców Realu Madryt, a jego powrót do Milanu również nie był spektakularny. Co się nie udało w Europie, powiodło się zza oceanem. Kaka skradł serca fanów Orlando City. Nic w tym dziwnego, skoro pomocnik w 27 spotkaniach zdobył 9 goli i 6 asyst. Kaka wyraźnie odżył i znalazł chyba najlepsze możliwe miejsce dla siebie. Nawet selekcjoner reprezentacji Brazylii przypomniał sobie o pomocniku. Oby, omijały go tylko kontuzje...

Didier Drogba (Montreal Impact)

Didier Drogba to prawdziwy ewenement. Gdy odchodził z Chelsea Londyn do Chin, wydawało się, że to już koniec jego przygody z "wielkim futbolem". Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej po krótkiej przygodzie z azjatycką ligą trafił do Turcji i pokazał wszystkim krytykom, że się mylili. Napastnik wywalczył awans do ćwierćfinałów ligi mistrzów z jego nowym zespołem, Galatasarayem Stambuł. Gdy Drogba wracał do Chelsea, wiele osób mówiło, że przeskok z tureckiej ligi do Anglii będzie zbyt dużym- dla wiekowego napastnika. Drogba jednak okazał się wartościowym wzmocnieniem dla kadry Mourinho. Kiedy 37-latek trafił do MLS, to przestał interesować większość kibiców. Okazało się, że nie słusznie. Drogba kolejny raz udowadnia swoją klasę. Pierwsze dziesięć meczów w Montreal Impact? Dziesięć bramek. A co najlepsze, potrzebował do tego zaledwie 22 strzały (źródło:Squawka)

Frank Lampard Frank Lampard BRAD PENNER

Frank Lampard (FC New York)

Ikona Chelsea Londyn jest jednym z "wielkiego trio", które zasiliło szeregi FC New York. Były reprezentant Anglii spełnia oczekiwania. W 8 spotkaniach zdobył 3 gole i zanotował 2 asysty. Wygląda na to, że Lamprad rozegra jeszcze kilka sezonów. Gra w jednym zespole z Pirlo i Villą to wciąż zaszczyt, pomimo ich wieku i poziomu ligi MLS odbiegającego od topowych europejskich lig.

Robbie Keane (Los Angeles Galaxy)

Irlandczyk jest jednym z pionierów wśród Europejczyków w MLS. Była gwiazda Tottenhamu przeniosła się zza ocean w 2011 roku. Robbie Keane zdążył się zaaklimatyzować w pełni, co wciąż udowadnia statystykami. Reprezentant Irlandii w bieżącym sezonie powalczy o tytuł króla strzelców ligi. W 22 meczach ma 17 goli i 6 asyst. Keane zawsze słynął z efektownych bramek, i wciąż wszystko robi, by nie zmieniła się opinia na jego temat.

Gwiazdorzy amerykańsko-kanadyjskiej ligi oprócz zarabiania godnych pieniędzy, wciąż sprawiają fanom wiele przyjemności.

Więcej o: