Pod koniec marca doszło do koszmarnego wypadku na torze w Krośnie, gdzie miejscowe Wilki zmierzyły się ze Stalą Rzeszów. Bardzo ucierpiał Tai Woffinden. Obrażenia, których doznał były na tyle poważne, że z toru zabrał go helikopter, a w szpitalu wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej i przeszedł kilka operacji.
Z czasem pojawiały się dobre wieści na temat jego stanu zdrowia. Po kilku dniach media informowały, że Woffinden został wybudzony ze śpiączki i jest w stanie się porozumiewać. Poszkodowany w minioną niedzielę opublikował wpis w mediach społecznościowych. "Okazuje się, że moje obrażenia, a także śpiączka farmakologiczna to nie przelewki. Wracam do zdrowia, proszę, bądźcie cierpliwi. Potrzebuję tylko trochę więcej czasu na odpoczynek" - przekazał.
Dzień później znów zabrał głos i ujawnił, jakich doznał obrażeń. Można stwierdzić, że Brytyjczyk miał mnóstwo szczęścia, że przeżył tamten wypadek. "10 dni po śpiączce! Podwójne złamanie kości udowej prawej (złączone śrubami), złamany kręg TH9 i przykręcony do TH8 i TH10, złamanie wieloodłamowe prawej kości ramiennej, zwichnięty i zmiażdżony prawy łokieć, 12 złamanych żeber, przebite płuco, złamana lewa łopatka, zwichnięte lewe ramię" - napisał na Twitterze. Woffinden opublikował także krótki filmik, na którym widać, jak z pomocą balkonika stawia pierwsze kroki po wypadku.
Tai Woffinden jest bardzo znanym i utalentowanym żużlowcem. Brytyjczyk to indywidualny mistrz świata z lat 2013, 2015 i 2018. Ma także jeden tytuł drużynowego mistrza świata (Speedway of Nations 2021). Od 2012 do 2024 roku reprezentował barwy Sparty Wrocław, a w sezonie 2025 przeniósł się do Stali Rzeszów.