Sporty motorowe są niebezpieczne i chociaż ciągle sprzęt oraz pojazdy są poprawiane pod kątem bezpieczeństwa, tak groźnych zdarzeń prawdopodobnie nigdy nie uda się wyeliminować. Czasem do różnych nieprzewidzianych sytuacji dochodzi przed jakimiś zawodami. Tak było m.in. przed tegorocznym Rajdem Polski, gdy 25 czerwca podczas zapoznania z trasą wyścigu doszło do wypadku z udziałem ośmiokrotnego mistrza świata Sebastiena Ogiera. Wówczas jego auto zderzyło się z samochodem osobowym, w wyniku czego poszkodowane zostały cztery osoby. Niestety w wyniku kolizji zmarł 69-letni mężczyzna.
Niektóre sytuacje to kwestia pewnej samoświadomości i zdrowego rozsądku. Tego ewidentnie zabrakło podczas dożynek w Połęcku, które odbyły się w miniony weekend. Grupa ludzi obserwowała, jak jeden z mężczyzn dosiadł motocykl żużlowy i zaczął "palić gumę".
Jednak w pewnym momencie całkowicie stracił kontrolę nad maszyną, ledwo trzymał się kierownicy, a ta wystrzeliła przed siebie i to prosto w tłum ludzi. Kilka osób zdążyło uskoczyć, kilka się przewróciło na czele z kierowcą. "Motocyklista potrącił ludzi. Jest jeden poszkodowany pan - pisze nam świadek zdarzenia. Inna osoba dodaje, że mężczyzna swoim zachowaniem stworzył zagrożenie dla ludzi" - czytamy na portalu poscigi.pl.
Pozostaje liczyć, że poszkodowany mężczyzna wyjdzie z całej sytuacji cało. Na samym nagraniu widać, że w tłumie były dzieci, osoby z niepełnosprawnościami i naprawdę niewiele brakowało, żeby doszło do tragedii.
- Na miejsce nie była wzywana policja. Nie mamy takiej interwencji podczas dożynek w Połęcku - powiedziała mł. asp. Magdalena Józak z zespołu prasowego policji w Krośnie Odrzańskim cytowana przez portal poscigi.pl.