Długo przed rozpoczęciem kolejnego sezonu w żużlu każdy z klubów w Polsce musi złożyć szereg dokumentów i spełnić sporo warunków, by otrzymać licencję na starty. W tym roku pierwsza decyzja Komisji Licencyjnej zapadła już 12 grudnia i aż pięć klubów ma powody do nerwów.
Licencji na kolejny sezon nie otrzymało aż pięć klubów. Dwa z nich - Stal Gorzów i Unia Leszno rywalizują w Ekstralidze, czyli na najwyższym poziomie rozgrywkowym w kraju. Oprócz nich nieprzychylną decyzję Komisji Licencyjnej usłyszały pierwszoligowa Ostrovia Ostrów Wielkopolski oraz drugoligowe Kolejarz Rawicz i Kolejarz Opole.
W przypadku ekstraligowców i Ostrovii brak licencji ma być spowodowany niespełnieniem regulaminu szkolenia. Kluby będą musiały uregulować tzw. "opłaty szkoleniowe", czyli kary za niewyszkolenie odpowiedniej liczby juniorów. Zgodnie z regulaminem każdy klub musi wyszkolić po dwóch zawodników w klasach 500, 250 i 80-125 cc, przy czym każdy z nich powinien wystartować w przynajmniej 15 wyścigach.
Wszystkie trzy podmioty nie spełniły tego warunku, więc nakazano im zapłatę. Według WP SportoweFakty Unia miała zapłacić 160 tysięcy złotych, Stal 240 tysięcy, a Ostrovia 360 tysięcy. Kluby nie miały jednak zamiaru tego robić i złożyły odwołania. O sprawie zdecydować ma Trybunał Polskiego Związku Motorowego. Licencji w pierwszym terminie nie ma.
Nieco inaczej na się sprawa klubu z Rawicza. Jego prezes Sławomir K. został zatrzymany przez policje w związku z zarzutami o "udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz poświadczenie nieprawdy w dokumentach, w zakresie dotyczącym gospodarki odpadami". Dokumenty licencyjne, które złożył klub, mają być niepełne i dlatego też komisja nie przyznała im licencji. Na razie niewyjaśniona pozostaje kwestia braku licencji dla Kolejarza Opole, który w nachodzącym roku miał walczyć o awans na zaplecze ekstraligi.
Każdy z powyższych klubów będzie miał siedem dni na odwołanie się od decyzji do Prezydium Zarządu Głównego PZM. 20 grudnia poznamy ostateczne decyzje o licencjach na sezon 2024.